Ma hrabiowskie pochodzenie, za sobą trudne lata wojen, ocalenia pośród gruzów getta i cudu, który przyszedł w czasach PRL-owskiej walki z Kościołem.
Na najsłynniejszym zdjęciu kościoła św. Augustyna z czasów II wojny światowej ocalała budowla stoi pośrodku morza gruzów. Znak Opatrzności, prawdziwy cud – mówiono wtedy, bo świątynia, choć była podpalana, bombardowana, ostrzelana, wojnę przetrwała.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.