Kard. Kazimierz Nycz poświęcił poddany renowacji pomnik Chrystusa i Jawnogrzesznicy przy kościele św. Piotra i Pawła. To początek rewitalizacji Ogrodu Świętej Barbary.
Inskrypcja na pomniku przemawia chyba tak samo mocno, jak postacie na cokole. Słowa z Ewangelii św. Jana: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień” to część opowieści o jawnogrzesznicy, która inspirowała wielu artystów – Rembrandta, Cranacha, Malczewskiego, Siemiradzkiego. W sierpniu 1944 r. teren kościoła stał się miejscem najcięższych walk w czasie Powstania Warszawskiego. Po upadku niepodległościowego zrywu Niemcy wysadzili świątynię w powietrze. Z trójnawowego kościoła z ośmioboczną kopułą wzniesionego na planie krzyża łacińskiego zostały fundamenty, kilka obrazów, krzyż oraz figura Chrystusa i jawnogrzesznicy, dzieło Ludwika Pyrowicza. Dwa lata temu postument figury próbowali zniszczyć wandale, malując na nim odwrócone krzyże i symbole Strajku Kobiet – pioruny.
Rzeźbę Chrystusa i Jawnogrzesznicy zamówił w 1902 r. ks. Władysław Seroczyński. Do dziś nie wiadomo, dlaczego proboszcz z Koszyków postanowił zastąpić nią rzeźbę Chrystusa błogosławiącego (dłuta Faustyna Cenglera), która stała w tym miejscu przez 18 lat. Czyżby Pyrowicz, który w młodości pobierał nauki u Cenglera, przerósł mistrza? Zagadek jest zresztą więcej: nie wiemy, kiedy figurze rzeźbionej przez Pyrowicza zmieniono ułożenie ręki na błogosławienie.
Właśnie przywrócono jej oryginalne ułożenie - w geście nauczania. Po 120 latach proboszcz parafii św. Barbary ks. Tomasz Zaperty wraz z dyrektorem projektu z ramienia inwestora zastępczego, Damianem Majsterkiem podjęli decyzję o renowacji monumentu. Pełna rewitalizacja ogrodu potrwa kilka lat.
- Odnowienie figury traktujemy jako początek wielkiej rewitalizacji wszystkiego, co tu powstało przez ostatnie 150 lat. Gdy kościół runął podczas Powstania Warszawskiego, trzeba go było odbudować, ale ta figura ocalała - podkreślał w homilii kard. Kazimierz Nycz. - Kiedy patrzymy na ten odbudowany kościół i rewitalizowane otoczenie, to widzimy początek, jaki współczesne pokolenie parafian wraz z innymi życzliwymi osobami chce dać temu miejscu. Mam nadzieję, że odnowiony ogród z zabytkową Drogą Krzyżową będą służyły temu pokoleniu Warszawy nie tylko do modlitwy i wielbienia Boga, ale także dla odpoczynku i zachwytu nad pięknem tego miejsca. Ostatecznie chodzi bowiem o to, by zrewitalizować Kościół jako wspólnotę, by to była społeczność ludzi wierzących i wyznających wiarę w Boga na wzór św. Barbary. By nasze świadectwo było czytelne wobec dzisiejszych wyzwań.