- Odwrotnie niż z klimatem, w ekumenizmie przeżywamy właśnie epokę lodowcową. Nie widzę entuzjazmu - mówił biskup ewangelicko-augbsurski Marcin Hintz w czasie debaty zorganizowanej przez KAI przed Tygodniem Modlitw o Jedność Chrześcijan.
W ramach spotkań poświęconych tematowi roku duszpasterskiego, przeżywanego w Kościele katolickim pod hasłem: "Wierzę w Kościół Chrystusowy", w debacie ekumenicznej 12 stycznia wzięli udział: ks. Henryk Paprocki, były rzecznik prasowy Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, bp Marcin Hintz, biskup diecezji pomorsko-wielkopolskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego w RP, ks. dr hab. Sławomir Pawłowski SAC, sekretarz Rady ds. Ekumenizmu KEP, i bp Krzysztof Nitkiewicz, były przewodniczący Rady ds. Ekumenizmu KEP.
Dyskusję poprowadził szef KAI Marcin Przeciszewski, który pytał o aktualny stan i perspektywy dialogu ekumenicznego w Polsce. - Kościół jest jeden. Od czasów reformacji istnieje przekonanie, że mimo grzeszności jesteśmy jednym, mistycznym ciałem Chrystusa. Jedność jest więc jednością w Chrystusie, a nie organizacyjną. Dialog ekumeniczny wiele nas nauczył wzajemnie o sobie, bo nie ma tak małego Kościoła, który nie byłby w stanie dać czegoś innym, ani tak wielkiego, który nie byłby niczego w stanie wziąć od najmniejszego - mówił biskup ewangelicko-augsburski, przekonując że "nie trzeba szukać rozwiązań instytucjonalnych, być może niemożliwych w długiej perspektywie, ale budowania jedności w wymiarze spotkania i wspólnego pielgrzymowania". - W pielgrzymce, wspólnej drodze poznajemy się lepiej i odkrywamy wspólne umiłowanie Kościoła - dodał bp Hintz.
Ksiądz Paprocki wyjaśnił z kolei, że według tradycji prawosławnej Kościół jest ciałem Chrystusa, a podział nie musi być tragedią. - Kościół jest w stanie rozdarcia, jak sam Chrystus, który wszedł w agonię, jaka zaczęła się w stworzeniu świata, ma swoją kulminację w Ogrójcu i trwa aż do kolejnego przyjścia. Kościół ma charakter zbawczy przez to, że jest uczestnikiem tej zbawczej męki. Podział wcale nie musi być czymś dramatycznym i tragicznym. Dramatyczne są walki i nienawiść, które czasem towarzyszą podziałom - mówił prawosławny duchowny, wskazując, że Kościół jest jeden jako ciało Chrystusa, choć podzielony w swoich przejawach: katolicyzmie, prawosławiu czy protestantyzmie.