Kończy się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego ks. Stanisława Szulmińskiego.
Po 5 latach prac w diecezji warszawsko-praskiej dobiega końca diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego sługi Bożego, pallotyna ks. Szulmińskiego. Z tej okazji bp Romuald Kamiński napisał do diecezjan list przypominający postać bohaterskiego kapłana. „Był głosem wołającym o nawrócenie na pustyni bezbożności XX w., był obrońcą uciśnionych i orędownikiem niesprawiedliwie traktowanych. Ostatecznie podzielił los, jaki spotkał wielu proroków – przelał krew za wiarę w Chrystusa” – napisał biskup.
Stanisław Szulmiński urodził się w Odessie 8 lipca 1894 r. w polskiej szlacheckiej rodzinie Aleksandra i Heleny z d. Wyhowskiej. Lata młodzieńcze spędził w Kamieńcu Podolskim, gdzie jego ojciec był nauczycielem, kuratorem polskich szkół oraz zasiadał w radzie miejskiej. Stanisław był młodzieńcem bardzo pobożnym, skromnym i pokornym. Już wówczas mówiono o świętości tego chłopca. W roku 1917 wstąpił do Seminarium Duchownego w Żytomierzu. W tym samym roku wybuchła rewolucja bolszewicka, która naznaczyła cierpieniem i okrutnymi mękami miliony ludzkich istnień. Dwa lata później kleryk Szulmiński ofiarował swoje życie Bogu, chcąc uprosić w ten sposób nawrócenie dla Rosji i zbawienie dla osieroconych na skutek prześladowań chrześcijan mieszkających na Kresach Wschodnich. Po święceniach, które przyjął w roku 1923, biskup wysłał go na studia z teologii orientalnej na KUL. Po ich zakończeniu w roku 1927 został profesorem i wykładowcą w Wyższym Seminarium Duchownym w Łucku. Rok później wstąpił do Zgromadzenia Księży Pallotynów, a po odbyciu rocznego nowicjatu rozpoczął posługę jako ojciec duchowny w Niższym Seminarium Duchownym w Wadowicach, a następnie w Chełmnie nad Wisłą.
W roku 1935 powrócił do Warszawy. Pracował jako redaktor w wydawnictwie księży pallotynów, a jednocześnie jako wykładowca w Wyższym Seminarium Duchownym w Ołtarzewie. Głosił rekolekcje i misje parafialne. Cieszył się sławą dobrego spowiednika. W tym czasie nawiązał współpracę ze sługą Bożym ks. Władysławem Korniłowiczem oraz bł. Matką Elżbietą Czacką. To właśnie w podwarszawskich Laskach w roku 1937 narodził się Apostolat Pojednania, życiowe dzieło sługi Bożego. Jego głównym celem była praca nad pojednaniem między wyznawcami prawosławia a katolikami. „Dziś postać księdza Stanisława Szulmińskiego i jego idea pojednania jest ciągle aktualna. Módlmy się, zwłaszcza w tym czasie tygodnia ekumenicznego, o jedność wszystkich wyznawców Chrystusa, ale i pamiętajmy, że jest ona możliwa wyłącznie wówczas, kiedy w nas samych pokonamy niechęć do innych ludzi, kiedy przezwyciężymy nienawiść, a serca nasze nauczymy kochać każdego człowieka bez wyjątku, jak tego uczy nas Święta Ewangelia” – zaznaczył bp Kamiński.
Kiedy wybuchła II wojna światowa, ks. Szulmiński był w drodze do swojej nowej parafii w Okopach Świętej Trójcy. 24 października 1939 r. został w Nowogródku aresztowany przez NKWD. W chwili zatrzymania miał na sobie kapłańską sutannę, co stało się powodem jego oskarżenia o przynależność do „antyrewolucyjnej organizacji”. Trafił do Uchty w środkowo-północnej części ZSRR. Z męstwem przyjął niesprawiedliwy wyrok jako okazję do ekspiacji za grzechy świata. Nie buntował się, ale z wiarą przyjmował wszystko tak, jakby to była wola Boża. Na „nieludzkiej ziemi” zdobył uznanie i przyjaźń więźniów. Niezwykłym świadectwem pozostają pamiętniki Abrahama Zaka, współwięźnia z Uchty i żydowskiego pisarza i poety, który nazywa ks. Szulmińskiego „krystalicznym człowiekiem” i przyjacielem wszystkich. Po ogłoszeniu amnestii dla obywateli Polski w sierpniu 1941 r. sługa Boży działał na rzecz uwolnienia ich z obozu koncentracyjnego. Nierówną walkę przypieczętował śmiercią w niewyjaśnionych okolicznościach 27 listopada 1941 r.
W oczach wielu współczesnych uchodził za świętego. Pierwsze prośby o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego ks. Stanisława Szulmińskiego miały miejsce jeszcze w latach 40. XX wieku, niemal natychmiast po zakończeniu II wojny światowej. Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się w roku 2003 w Sankt Petersburgu w grupie 17. rosyjskich męczenników XX wieku. Za zgodą Stolicy Apostolskiej proces ks. Szulmińskiego został przeniesiony do diecezji warszawsko-praskiej, a trybunał beatyfikacyjny rozpoczął prace w 2018 roku. Biskup Kamiński poprosił diecezjan o modlitwę w intencji rychłej beatyfikacji bohaterskiego pallotyna. „Żywię nadzieję, że ks. Szulmiński, nazywany apostołem pojednania, będzie w niebie wypraszał potrzebne łaski dla całej naszej diecezji” – dodał biskup.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się