Nabożeństwu Słowa Bożego w katedrze warszawsko-praskiej, podczas trwającego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, przewodniczył bp Romuald Kamiński.
Witając zebranych, biskup Romuald Kamiński podkreślił, że bardzo ważne jest dziś dla chrześcijańskich Kościołów budowanie jedności i bliskości. - Tak bardzo potrzebna jest nam modlitwa i owa bliskość między sobą. Ona również jest wyrazem jedności z Bogiem, naszym Ojcem. Dzisiaj światu potrzebne jest nasze świadectwo bliskości z Bogiem i innymi ludźmi. I to pragniemy czynić. Pragniemy też prosić Jezusa, by nasze postępy w drodze do jedności, były znaczące - powiedział.
Refleksją wokół tegorocznego hasła Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan "Czyńcie dobro; szukajcie sprawiedliwości” (Iz 1,17) podzielił się ks. Grzegorz Giemza, dyrektor Polskiej Rady Ekumenicznej z Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że budowanie ekumenicznej wspólnoty polega na czynieniu sprawiedliwości, do czego zachęca psalmista. - Dlaczego Chrystus umiera za nas? Czy jesteśmy tacy wielcy? Czy jesteśmy tacy wspaniali? Czy jesteśmy tacy elokwentni? Czy jesteśmy tacy zdolni? Czy jesteśmy tacy piękni? Na pewno częściowo tak, ale nie dlatego nas wybrał. Wybrał nas dlatego, że nas pokochał, wszystkich, każdego człowieka. Jego miłość to jest to, co powoduje, że następuje przebudzenie wspólnoty. I oczywiście miłość związana jest też ze sprawiedliwością, a sprawiedliwą rzeczą jest, dzisiaj czytaliśmy to w psalmie, pomagać wdowom, sierotom. Sprawiedliwe jest pomagać tym, którym nikt nie chce pomóc. I to była zawsze wspaniała rola kościołów chrześcijańskich - kochamy ludzi, niezależnie od tego, jacy są - powiedział.
Wyjaśnił, że sprawiedliwość Jezusa i Jego ofiara na krzyżu przywróciła wspólnotę między człowiekiem i Bogiem, a także spowodowała, że został zburzony mur nieprzyjaźni między samymi ludźmi. - Skoro Bóg ze swojej strony zrobił wszystko, byśmy mogli budować wspólnotę, to teraz jest kolej na nas - podkreślił.
Nawiązując do przypowieści o natrętnej wdowie, wskazał, że jest ona zachętą do wytrwałości w modlitwie, wspólnym czynieniu sprawiedliwości i budowaniu wspólnoty. - Podczas spotkań w ramach Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan oraz w ciągu roku, padają różne pytania, także o stan ekumenii dzisiaj. Jak wygląda nasz dialog i bycie ze sobą dziś w różnych Kościołach? Z pewnością potrzeba modlitwy i wytrwałości, by prowadzić ten dialog. I nie chodzi przecież o to, by być natrętnym w naszych modlitwach i przypominać Bogu, byśmy byli jedno, bo On sam tego pragnie. Tak naprawdę nam trzeba o tym przypominać, i Bóg nam przypomina, że potrzebujemy Jego mocy, błogosławieństwa i Ducha Świętego, by razem działać i być coraz bliżej siebie. Potrzeba nam upartość w motywowaniu siebie do ekumenii. Dobijać się do drzwi drugich, tak jak ta natrętna wdowa - wyjaśnił.
- Do tej naszej postawy modlitwy trzeba dodać pomoc tym, którzy są słabi, poobijani, tym, którzy są na obrzeżach naszego społeczeństwa. I co jest ciekawe, to dzieje się w ruchu ekumenicznym i trzeba to bardzo mocno wspierać - powiedział ks. Grzegorz Giemza, wskazując na współpracujące ze sobą organizacje charytatywne chrześcijańskich wyznań: prawosławna ELEOS, ewangelicka Diakonia i katolicka Caritas.
- Robimy wspólne wielkie akcje, potrzebujemy dostrzegać drugiego człowieka. Czy Bóg chce jedności swoich uczniów - tak, ale gdy Chrystus przyjedzie powtórnie znajdzie zjednoczonych uczniów? - pytał.
Na zakończenie nabożeństwa zostały zebrane ofiary, które zostaną przekazane na pomoc Ukrainie.