Redaktorzy największych mediów katolickich w Polsce zaprezentowali w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich wspólny dodatek, "Jan Paweł II. Odkrywamy prawdę", który dołączony zostanie do najbliższego numeru trzech katolickich tygodników: "Gościa Niedzielnego", "Niedzieli" i "Idziemy".
Publikacja trzech tygodników katolickich, w której realizację włączyli się też inni dziennikarze i inne redakcje, jest odpowiedzią na oskarżenia św. Jana Pawła II o to, że nie reagował na nadużycia seksualne w Kościele katolickim. Na konferencji promującej specjalny dodatek wystąpili: publicystka Radia Plus Weronika Kostrzewa, sekretarz redakcji "Idziemy" Barbara Stefańska, zastępca redaktora naczelnego "Gościa Niedzielnego" Bogumił Łoziński oraz dyrektor generalny Tygodnika "Niedziela" Mariusz Książek. Konferencję prasową poprowadził Krzysztof Ziemiec.
"Nie możemy pozostać obojętni wobec oskarżania. Zarzuty te nie są poparte żadnymi wiarygodnymi dowodami; są opiniami czy wręcz pomówieniami niewytrzymującymi konfrontacji z faktami. Ukazujemy problem z wielu perspektyw, nie uciekając od trudnych zagadnień. Wskazujemy niewiarygodność zarzutów, ich ahistoryczność oraz kontekst cywilizacyjny, a także działania papieża Polaka zmierzające do oczyszczenia Kościoła. Kreślimy również duchową sylwetkę Karola Wojtyły. Jesteśmy przekonani, że tak szerokie podejście do tematu potwierdzi bezpodstawność oskarżeń i pozwoli czytelnikom zrozumieć intencje, jakie za nimi stoją" - piszą we wspólnym edytorialu trzej redaktorzy naczelni: ks. Jarosław Grabowski z "Niedzieli", ks. Adam Pawlaszczyk z "Gościa Niedzielnego" i ks. Henryk Zieliński z "Idziemy".
- Pokolenie wchodzące w dorosłość nie znało Jana Pawła II, dlatego tak łatwo ulega fałszywym i zmanipulowanym przekazom. Czy to nie paradoks, że oskarżenia pod kierunkiem Jana Pawła II rodzą się w jego ojczyźnie, gdzie słuchaliśmy go, szanowaliśmy i płakaliśmy, gdy umierał w 2005 r.? - pytał Krzysztof Ziemiec.
Bogumił Łoziński zaznaczył, że nie ma żadnego twardego dowodu procesowego na to, że Jan Paweł II krył lub przyzwalał na pedofilię. Podkreślił, że zarzuty wobec Jana Pawła II o krycie pedofilii są krzywdzące i niesprawiedliwe, bo nie można oceniać jego reakcji według dzisiejszych kryteriów postępowania.
- Nie można patrzeć na to w sposób ahistoryczny. Stosunek Jana Pawła II do pedofilii ewoluował od zaufania wobec oskarżonych kapłanów, przez zobowiązanie lokalnych episkopatów do zajęcia się sprawą, a gdy i to nie wystarczyło, do skierowania spraw na szczebel watykański. Na przestrzeni lat wiele w tej sprawie się zmieniło, aż do opublikowania w 2001 r. listu apostolskiego Sacamentorum sanctitatis tutela, który regulował sposób postępowania w takich przypadkach i przewidywał, że czyny pedofilskie przeciwko dzieciom to ciężkie przestępstwo. Nie można zająć się problemem, który jest stopniowo odkrywany, w sposób od początku doskonały i według norm, które dziś obowiązują - podkreślał Bogumił Łoziński. Jak zaznaczył, specjalny dodatek to odpowiedź katolickich dziennikarzy na ataki nie poparte poważnymi dowodami. - Można zachować wyniosłe milczenie, ale my postanowiliśmy reagować na kłamstwa, pokazując szerszy kontekst, także cywilizacyjny, ataków na Jana Pawła II - dodał.
Zobacz też:
Barbara Stefańska przypominała, że zarzuty mają podważyć świętość papieża, aż do postulatu dekanonizacji, która przecież nie jest możliwa.
- Bycie świętym nie oznacza bycia bezbłędnym i nieomylnym. W Janie Pawle II widzieliśmy głęboki kontakt z Bogiem, poprzez jego słowa i spotkania z nim wiele osób zmieniło swoje życie. Widać było, że przez niego działał Pan Bóg - mówiła, akcentując, że podważając autorytet papieża, w jakimś stopniu występujemy przeciwko sobie.
Weronika Kostrzewa podkreślała, że dodatek "Jan Paweł II. Odkrywamy prawdę" będzie ważnym narzędziem w ręku katechetów, rodziców i wychowawców w dyskusjach z młodym pokoleniem.
- Jeśli ktoś pyta, jak reagowali biskupi czy papież na przypadki pedofilii, może nie ma złych intencji. Może szuka faktów? Nie powinniśmy się tych pytań bać i tego tematu. Musimy nauczyć się rozmawiać i obronić prawdę. Nie dla Jana Pawła II, ale dla siebie - argumentowała.
Publicystka Radia Plus zwróciła uwagę, że szydzenie z postaci papieża Polaka stało się modne wśród młodych ludzi, korzystających z mediów elektronicznych. Widać to niestety nawet w niektórych katolickich rodzinach.
- Do tego stopnia, że w materiałach dotyczących mundialu pisano o wadowickim hattricku, albo "bestii z Wadowic". Młodych ludzi nie interesuje prawda: czy papież krył pedofilię, czy nie. Powielają memy, że sam był pedofilem i z pedofilami jeździł na wakacje. Materiały szkalujące Jana Pawła II padają na podatny grunt. Potem młodzi urządzają imprezy umawiając się o 21.37, piszą na ławkach JPGMD, co oznacza "Jan Paweł gwałcił małe dzieci" albo szydzą z "rzułtej mordy", czyli papieskich zdjęć - mówiła Weronika Kostrzewa, podkreślając, że trochę sami jesteśmy odpowiedzialni za to, skoro zamiast promować nauczanie papieskie, woleliśmy skupiać się na wadowickich kremówkach.
Mariusz Książek podkreślał, że to już trzecia wspólna akcja największych tygodników katolickich.
- Wraz z tygodnikiem "Sieci" to siła ok. 300 tys. egzemplarzy, które dotrą do czytelników. Wraz z rozgłośniami, w tym Radiem Plus, to aż 59 mediów katolickich - mówił, zapowiadając także powstanie forum, na którym każdy będzie mógł dać świadectwo osobistego przekonania o świętości Jana Pawła II.