Dla posługujacych w hospicjach

Na Targówku odsłonięto pierwszy z planowanych dwunastu "Murali nadziei". Jest on poświęcony osobom pracującym na rzecz podopiecznych hospicjów domowych i stacjonarnych.

14 marca na warszawskim Targówku odsłonięto „Mural nadziei”. Ma on prawie 200 m kw. i powstał jako realizacja marzenia wolontariuszy jedynego stacjonarnego hospicjum na Litwie. Docelowo murali będzie dwanaście, czyli tyle co łóżeczek dziecięcych w Hospicjum im. bł. Michała Sopoćki  w Wilnie. Powstaną w różnych miastach Polski. Każdy będzie zachęcał do wsparcia hospicjum litewskiego i lokalnego. Będą poświęcone lekarzom, pielęgniarkom, personelowi pomocniczemu i wolontariuszom hospicjów.

- W naszym kraju mieszkają cisi bohaterowie. Karmią, zmieniają pampersy, myją, podają leki, robią zakupy czy po prostu towarzyszą podopiecznym hospicjów domowych i stacjonarnych. Część z nich tworzy kluby przyjaciół. Są na pierwszej linii obrony przed bezdusznością. Wykonują najczarniejszą, ale najbardziej potrzebną robotę. Niosą całego siebie choremu – mówił przed odsłonięciem muralu Grzegorz Kiciński z Fundacji Aniołów Miłosierdzia.

Artysta, darczyńcy oraz wykonawcy muralu chcą pozostać anonimowi, tak jak anonimowi są ludzie czuwający przy łóżkach chorych. Obraz przedstawia dziewczynkę z balonikiem i ma skłonić przechodniów także do myślenia o swoim życiu. - Dziewczynka trzyma w ręku balonik nadziei. Kiedyś usłyszałem taką prawdziwą historię. Dziecko odprowadziło do hospicjum swojego tatę i później tam go odwiedzało. Było zadowolone. Powiedziało: „Tata nigdy nie miał dla mnie czasu. Jak jest w hospicjum, to możemy być razem” – opowiadał Grzegorz Kiciński.

Dla posługujacych w hospicjach   Mural powstał na budynku przy ul. Tykocińskiej u zbiegu z ul. Myszkowską. Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość

Mural powstał m.in. dzięki wsparciu władz Targówka – Chcieliśmy się maksymalnie zaangażować. Pomógł też konserwator zabytków. Każdy z urzędników przyspieszał decyzje i swoje działania – przyznała Małgorzata Kwiatkowska, burmistrz dzielnicy.

W przecinaniu wstęgi przed muralem uczestniczył też ks. Krzysztof Strąpor MIC, kapelan Ośrodka Hospicjum Domowego Zgromadzenia Księży Marianów przy ul. Tykocińskiej 27/35 w Warszawie. - Jak ktoś umiera, to potrzebuje obecności drugiego człowieka. Chce być trzymany za rękę. Chce się czuć bezpiecznie. Umierający czasami pytają mnie, jak jest po drugiej stronie. Odpowiadam, że pewne jest to, że Bóg nas kocha i dla ludzi jest to ważne, bo chcą mieć świadomość, że nie przechodzą w próżnię – przyznaje.

Mural można zobaczyć u zbiegu ulic: Tykocińskiej i Myszkowskiej.

 

« 1 »