Nawet gdyby michalitki i parafia Miłosierdzia Bożego miały dwa razy większy budynek, chętnych do ich podstawówki nie zabrakłoby. Dlaczego?
Zanim rozlegnie się dzwonek, w patio roześmiane dzieci mijają dużą figurę Matki Bożej w koronie. To Wspomożycielka Wiernych, kopia rzeźby z Miejsca Piastowego, związanego z założycielem michalickich zgromadzeń, bł. ks. Bronisławem Markiewiczem.
- Jego ideały chcemy realizować w naszej szkole: wychowanie całego człowieka, z całym wyposażeniem intelektualnym, psychicznym i duchowym. Nasz założyciel pragnął wychować człowieka pokornego, który będzie realizował się w odpowiedzialnej służbie innym, społeczeństwu, ojczyźnie – deklaruje od progu szkoły siostra Agnieszka Maria Chrapek, która prowadzi placówkę w Ząbkach od 12 lat.
Szkoła mieści się pod jednym dachem ze świątynią Miłosierdzia Bożego. Budynek, wzniesiony 30 lat temu przez ks. Wacława Kuleszę nie był projektowany na szkołę, choć dziś świetnie spełnia tę funkcję. Gdyby jeszcze miał prawdziwą salę gimnastyczną…
- Myślimy i o tym, mamy nawet projekt – cieszy się siostra dyrektor.
Te plany znajdą się w kapsule czasu, którą szkoła przygotowała na świętowane właśnie 25-lecie istnienia. Uczniowie poszczególnych klas włożyli do niej swoje listy do kolegów, które mają być otworzone za kolejne ćwierć wieku. Jest w nim też wydrukowana na szkolnej drukarce szkolny herb, zdjęcie rady pedagogicznej i pendrive z zapisem zajęć terapeutycznych.
- Wszystko złożymy pod figurą św. Józefa. W końcu na wybudowanie potrzeba co najmniej pięć milionów. To suma niemożliwa do wyobrażenia, ale opiekun Jezusa może wymodlić wiele – ma nadzieję michalitka.
Szkoła przy ul. 11 Listopada 4 powstała na prośbę rodziców. Jej pierwszy dyrektor, Dariusz Rybak, zgromadził wokół tego pomysłu wiele osób. Proboszcz, ks. Władysław Trojanowski, który objął wówczas parafię, zgodził się bez wahania. To była dobra decyzja. Z gabinetu siostry dyrektor okno wychodzi wprost na boisko. Na przerwach dzieci bawią się i grają piłkę podśpiewując religijne piosenki w rodzaju „Oto jest dzień”. Siostra mówi, że gdy dusza rozśpiewana, znaczy że dziecko zadowolone, szczęśliwe i otwarte na rozwój.
Więcej o Publicznej Katolickiej Szkole Podstawowej im. ks. Jana Twardowskiego w Ząbkach w najnowszym numerze Gościa Warszawskiego.