Na plenerowej scenie przed Muzeum Powstania Warszawskiego zaprezentował się zespół Sorry Boys w repertuarze z okazji 79. rocznicy wybuchu zrywu.
Była to jednocześnie premiera płytę „Moje serce w Warszawie” stworzonej specjalnie dla uczczenia Powstania Warszawskiego. Koncertu z rodzinami wysłuchały dwie uczestniczki powstania: Halina Rogozińska i Anna Kura. Obie wystąpiły w teledysku do piosenki tytułowej.
– Chcielibyśmy zabrać państwa w podróż od lata 1944 r. do dzisiejszej Warszawy, w której żyjemy. Pięknej, kwitnącej – tego Feniksa podniesionego z popiołów – mówiła na rozpoczęcie koncertu Bela Komoszyńska, wokalistka.
Uczestniczki Powstania Warszawskiego: dwie z trzech, które wzięły udział w nagraniu teledysku do piosenki tytułowej płyty. Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto GośćOprócz muzyków z Sorry Boys na scenie gościnnie wystąpili: Robert Gawliński, Natalia Szroeder i Dawid Tyszkowski.
Koncert był przeplatany nagranymi wspomnieniami babci współtwórcy zespołu. „Wyszłam za mąż za Janka Kluczewskiego. Zakochana byłam po uszy. Kiedy się dowiedziałam, że on jest żonaty, przeżywałam to strasznie. W czasie wojny wzięliśmy ślub w kościele prawosławnym, bo tylko wtedy tak było możliwe. Urodziła nam się córeczka Barbara. Byliśmy bardzo szczęśliwi. Razem z Jackiem i Witkiem Gosławskimi poszli na ul. Moniuszki 7, gdzie wszyscy zginęli. Nie mogę nawet opisać tej mojej rozpaczy, żalu, że tak moje życie się już skończyło. Basia jeszcze nie chodziła. Miała 7 miesięcy” – słychać było nagranie głosu Danuty Kluczewskiej o mężu. Zapis głosu powstał na kilka lat przed jej śmiercią w wieku 97 lat.
W koncercie uczestniczyła ze wzruszeniem dorosła już Barbara Blak, o której mowa było we wspomnieniu.
Na zakończenie koncertu publiczność usłyszała "Sen o Warszawie" w nowej interpretacji.
Zespól Sorry Boys gra rock. Powstał 17 lat temu w Warszawie.
Uczestniczki Powstania Warszawskiego: dwie z trzech, które wzięły udział w nagraniu teledysku do piosenki tytułowej płyty. Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość