Od 6 do 15 sierpnia w bazylice Niepokalanej Wszechpośredniczki Łask trwało Wielkie Zawierzenie Niepokalanemu Sercu Maryi. Jego zwieńczenie odbyło się w rocznicę śmierci św. o. Maksymiliana Marii Kolbego i w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Wielkie Zawierzenie organizowane jest od 2017 roku. W tym roku zostało skrócone z 17 do 10 dni, obejmując czas Nowenny przed uroczystością Wniebowzięcia NMP i samą uroczystość. Odbywało się pod hasłem: "Kim jesteś o Niepokalana?".
Przez pierwsze cztery dni oddawano sercu Maryi dziedzictwo św. Maksymiliana oraz różne stany i rzeczywistości Ojczyzny: bezpieczeństwo, gospodarkę, duchowieństwo, rządzących i sportowców. Podczas konferencji prelegenci przybliżali orędzia i znaczenie wybranych objawień maryjnych.
Pierwszego dnia konferencję wygłosił o. Paweł Warchoł - franciszkanin, który przypomniał, że w życiu św. Maksymiliana wszystko brało początek i wypływało z jego oddania się Matce Bożej. Prelegent zachęcił wiernych do tego, by i oni poszli w ślady świętego i całkowicie oddali się Maryi, by Ta w nich działała, osłaniała ich i kierowała ku wypełnieniu woli Bożej.
Później o objawieniach fatimskich opowiedział teolog Wincenty Łaszewski, który przybliżając przesłanie Maryi przekonywał, że przyszła Ona tam, by pobudzić ludzi do troski o własne zbawienie. Rozważał także znaczenie nabożeństwa do Niepokalanego Serca Maryi. – Bóg potrzebuje naszego serca, zjednoczonego z dwoma sercami, Sercem Jezusa i Sercem Maryi, aby naprawić ten świat – przekonywał.
Wśród prelegentów była także Anna Krogulska, świecka misjonarka, która przybliżyła historię i przesłania objawień w meksykańskim Guadalupe, objawienie cudownego medalika we Francji, moc wdzięczności, a także objawienia na ziemi polskiej. – Tego obrazu nie uczyniła ludzka ręka. Jest jeden jedyny na ziemi obraz, który zrobiła Ona sama, dlatego mówił się o nim autoportret Najświętszej Panienki. Ten wizerunek czcimy w Guadalupe – mówiła A. Krogulska.
Wśród prelegentów byli także: Dorota Hałasa i Jean Marie Elie Setbon.
Każdego dnia odprawiane były dwie Msze św., podczas których homilie głosili franciszkanie z Niepokalanowa. Na zakończenie Eucharystii odmawiano ułożony na dany dzień akt zawierzenia. Codziennie odbywała się też modlitwa różańcowa przed wystawionym Najświętszym Sakramentem.
Centralne uroczystości obchodzono 14 sierpnia – w uroczystość założyciela Niepokalanowa, o godz. 17.00 zostało odprawione nabożeństwo - Transitus św. Maksymiliana, upamiętniające męczeńską śmierć zakonnika w niemieckim obozie koncentracyjnym KL Auschwitz w 1941 r. Modlitwę rozpoczęto w kaplicy św. Maksymiliana, skąd bracia i wierni przeszli pod okno celi zakonnej, w której o. Maksymilian został aresztowany przez gestapo. Później w bazylice, przy ołtarzu świętego, przypomniane zostały wydarzenia związane z jego pobytem w obozie, w tym męczeńska śmierć. Nabożeństwu towarzyszyły symboliczne dwie korony - biała i czerwona, a także relikwie o. Maksymalna, którym wierni oddali cześć.
O godzinie 18.00 w bazylice została odprawiona uroczysta Msza św., podczas której ojcowie zawierzyli Bogu rodziny.
W uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Eucharystia sprawowana była przy ołtarzu polowym. Przy stole eucharystycznym stanęło trzech biskupów i kilkunastu kapłanów. Liturgii przewodniczył o. bp Stanisław Dowlaszewicz z Boliwii, który głosił także homilię.
Na zakończenie Eucharystii wszyscy odmówili tajemnicę Różańca (Wniebowzięcie NMP) i zawierzyli siebie Niepokalanej. W ten sposób rozpoczęto krucjatę dzieci i rodzin w intencji Polski i Polaków. Na zakończenie, po odśpiewaniu "Te Deum" i błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem, na cześć Maryi Bractwo Kurkowe oddało salwę armatnią.
Wśród pielgrzymów modlących się w Niepokalanowie liczną grupę stanowili pątnicy VIII Ogólnopolskiej Pieszej Pielgrzymki Ewangelizacyjnej z Pabianic. Swoje pielgrzymowanie rozpoczęli 10 sierpnia po Mszy św. porannej w parafii św. Mateusza (w świątyni, w której św. Maksymilian ujrzał dwie korony), by po czterech dniach wędrówki dotrzeć do celu.
Podczas drogi charyzmatycy modlili się, słuchali konferencji, świadectw. Każdego dnia w miejscach odpoczynku i noclegu modlili się za tych, którzy otwierali im swoje domy i serca. Chętnie opowiadali także o swoim życiu, odkrywaniu miłości Boga, a także zawierzaniu swojego życia Maryi.
Wśród uczestników nie brakowało także wiernych z Warszawy, Grodziska, Płocka, Tuszyna.
– To dla mnie wyjątkowy i święty czas. Przyjechałam tu już w sobotę. Mój dziadek zginał w Oświęcimiu. Babcia po jego śmierci wszystkie swoje sprawy zawierzała Matce Bożej. O wszystkim Jej mówiła, radziła się. Podobnie moja mama. Patrząc na nie trochę im zazdrościłam. Musiało minąć jednak trochę czasu, zanim dojrzałam do tego, by się Jej zawierzyć – wyznała Joanna z warszawskiej Woli. – Moja babcia i mama zrobiły to w bardzo trudnych momentach. Ja, wręcz odwrotnie. Czynię to w momencie, w którym jestem spełnioną kobietą. Szczęśliwą żoną, matką i od dziewięciu miesięcy szczęśliwą babcią. W ten sposób chcę dziękować i prosić, by Maryja nadal była członkinią naszej rodziny. Zawierzając Jej całą rodzinę prosiłam, by ocalała naszą wiarę i by uczyła nas jak wypełniać wolę Jej Syna – dodała.