Biskup Romuald Kamiński konsekrował świątynię niedaleko Mińska Mazowieckiego.
Ziemię pod budowę świątyni podarowała rodzina Zawadzkich. Pierwsze prace przy kaplicy ruszyły w 2002 r. Abp Henryk Hoser SAC erygował parafię 12 grudnia 2008 r., a cztery lata później wmurował kamień węgielny. Budynek stawiali górale spod Zakopanego, z którymi do tej pory parafianie utrzymują przyjacielskie, wręcz rodzinne relacje. 9 września kościół konsekrował bp Romuald Kamiński.
- Gdy zapadła decyzja, by powstał tu kościół Matki Bożej z Guadelupe, na cześć pierwszej zagranicznej pielgrzymki Jana Pawła II do Meksyku, miałem nie lada problem. Nie miałem nawet wizerunku. Jak we wszystkim, pomogła Opatrzność. Lekarz Zygmunt Osiński po pielgrzymce w Meksyku przyniósł mi pamiątkę – obrazek, o który mi chodziło. Dzięki temu kopista Edward Jarmosiewicz namalował pełnowymiarowy wizerunek Maryi, który jest czczony u nas w ołtarzu głównym. Od pięciu lat każdego 8. dnia miesiąca o godz. 19 przed nim modlimy się w intencji małżeństw starających się o potomstwo, niewiast w stanie błogosławionym oraz zdrowia poczętych dzieci. Są efekty: Świadectwa napływają nie tylko z okolicy - mówi proboszcz parafii, ks. Adam Praszczałek.
Choć parafia Matki Bożej z Guadalupe działa dopiero od 15 lat, rozmachu modlitewnego, organizacyjnego czy wspólnotowego może jej pozazdrościć wiele innych, z wielowiekową tradycją.
- Gdy we wrześniu 2010 r. zaczęła się budowa świątyni, każdy chciał jakoś pomóc. By nie zmarnował się rozrobiony beton, nosiliśmy go czasem do wieczora. Najbardziej jednak utkwił mi w pamięci moment, kiedy na dach wciągany był na górę wielki krzyż. Serce rosło! - wspomina Ryszard Ołdak.
- Wcześniej na Msze św. jeździliśmy do Mińska Mazowieckiego, a ksiądz przyjeżdżał do nas do świetlicy w Barczącej na niedzielne Eucharystie. Pomagałam przy tym jako sołtys. Ale chcieliśmy mieć swoje miejsce. Modlić się nie tylko od święta, ale codziennie. I spełniło się nasze marzenie. Jestem szczęśliwa. Przychodzę tu każdego dnia, bo czuję, że ta parafia to moje miejsce, mój drugi dom - dodaje Władysława Grudzień, gospodyni i prawa ręka proboszcza.
Parafia liczy 2100 osób. Mieszkańców będzie przybywać, bo to właśnie tu wydaje się najwięcej pozwoleń na budowę w okolicy. Teren staje się powoli sypialnią Warszawy. Parafię tworzy 5 wiosek: Barcząca, Budy Barcząckie, Stare Zakole, Targówka i Zakole Wiktorowo.
Na ścianach bocznych ołtarza głównego zostały umieszczone freski z historią meksykańskich objawień Juanowi Diego, które są wierną kopią malowideł z sanktuarium w Guadalupe. Przy ołtarzach bocznych umieszczono wiele relikwii, a w jednym z nich upamiętniono ważne wydarzenia z dziejów Polski. Jest też kopia Całunu Turyńskiego. Znad chóru zwisają historyczne proporce z orłami.
Parafia ma też na zewnątrz świątyni Drogę Światła. W ubiegłym roku tuż przed Bożym Narodzeniem samolotem z Meksyku dotarł certyfikowany, uszyty specjalnie dla Bud Płaszcz Matki Bożej z Guadalupe. To pięciometrowa płachta z konturami kontynentów, zaznaczonym Betlejem, Watykanem, Jarisco w Meksyku i Polską z jednej strony, a z drugiej z układem gwiazd na niebie jak podczas objawień w 1531 r. Używany jest w pierwsze soboty miesiąca podczas odmawiania Różańca. Rozłożoną szatę trzymają dwie osoby, a pod nią klęczą kolejne.
- Ludzie pod płaszczem nie odmawiają Różańca. Nawiązują bliskie spotkanie z Maryją. Rozmawiają z Nią. Są dosłownie, i czują się przez Nią otuleni. Mamy wiele świadectw uzdrowień. Ludzie płaczą z radości, czują pokój. Moja babcia ma problemy z nogą. Gdy jest pod płaszczem, to w miejscu bólu odczuwa ciepło – mówi Emilia Kurpisz, studentka polonistyki, której mama posługuje płaszczem w parafii.
Prace budowlane przy kościele jeszcze trwają. Wokół jest układana kostka. W tym roku wydawnictwo Fotopia przygotowuje książkę o parafii. Jeden z tekstów o najstarszych dziejach miejscowości należących do parafii napisał dr Andrzej Nowik.