Polska szkoła świętych

– Gdy odsłaniano obraz beatyfikacyjny, zapadła cisza. Potem były wielka radość i burza oklasków. To wielki dzień dla Kościoła i Polski, ale też zadanie, by opowiadać światu o pięknie rodziny – mówi Anna Murawska, uczestniczka beatyfikacji Ulmów.

Agnieszka 
Kurek-Zajączkowska


|

Gość Warszawski 37/2023

dodane 14.09.2023 00:00

Autokary na Podkarpacie wyruszały ze stolicy między 2.00 a 4.00 w nocy. Pielgrzymi musieli być w sektorach do 8.00. Co bardziej zapobiegliwi indywidualni pielgrzymi na beatyfikację dojeżdżali do Rzeszowa już w sobotę wieczorem, by w niedzielny poranek mieć do pokonania krótszą drogę. Okoliczne parafie organizowały piesze pielgrzymki, które docierały na plac beatyfikacyjny w ciepły poranek kilkunastokilometrową malowniczą trasą, wśród pól kukurydzy i łąk spowitych mgłą.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy