Laureatką Nagrody Dziennikarskiej im. bp. Jana Chrapka została red. Małgorzata Ziętkiewicz z "Polsatu", ale galę "Śladu" zdominowali dziennikarze "Gościa Niedzielnego".
Nagroda "Ślad" przyznawana jest od 21 lat. Przyznaje je kapituła, honorując pamięć bp. Jana Chrapka, przyjaciela środowisk dziennikarskich. Jej laureatami byli dotychczas: Ewa K. Czaczkowska, Grzegorz Polak, Stefan Wilkanowicz, ks. Jerzy Szymik, Marek Zając, Szymon Hołownia, ks. Marek Gancarczyk, ks. Kazimierz Sowa, Anna Gruszecka, Tomasz Królak, Jacek Moskwa, Krzysztof Ziemiec, ks. Jan Kaczkowski, Piotr Żyłka, Tomasz Rożek, Alina Petrowa-Wasilewicz, Brygida Grysiak, ks. Andrzej Draguła, Tomasz Krzyżak, Tomasz Terlikowski, Paulina Guzik i Monika Białkowska. W tym roku Kapituła nominowała do nagrody dwoje dziennikarzy "Gościa Niedzielnego": Agatę Puścikowską i Marcina Jakimowicza. Laureatką nagrody została jednak red. Małgorzata Ziętkiewicz, dziennikarka, reporterka telewizyjna Polsat News, nominowana za profesjonalizm, odwagę w pokazywaniu dobra, wrażliwość, otwartość na drugiego człowieka oraz zdolność do podejmowania dialogu, którego świat coraz częściej unika.
Kapituła zdecydowała także o przyznaniu red. Andrzejowi Grajewskiemu z "Gościa Niedzielnego" nagrody specjalnej za: wybitny kunszt dziennikarski, wnikliwość w badaniu najnowszej historii Kościoła, wieloletnią pracę na rzecz pojednania narodów Europy Wschodniej i Środkowej oraz szlachetność zaangażowania obywatelskiego. Laudację na cześć laureata przygotował prof. Andrzej Friszke. Odczytał ją red. Zbigniew Nosowski. Prof. Friszke wskazał, że dr Andrzej Grajewski jest "człowiekiem-instytucją". "Poznałem go jako twardego antykomunistę, ale kierującego się ideą sprawiedliwości. Diamentowy ślad to uhonorowanie jego działalności dziennikarskiej, obywatelskiej i politycznej. Oby jak najwięcej takich ludzi Polska miała" - napisał prof. Friszke, przypominając biogram nagrodzonego od działalności w "Solidarności", aktywność przed i w czasie przemian ustrojowych, zasługi jako współzałożyciela IPN oraz bogatą działalność publicystyczną.
Drugą laudację wygłosił Tomasz Królak, wiceprezes Katolickiej Agencji Informacyjnej.
- Czy można wyobrazić sobie media, Polskę i Kościół bez dr. Andrzeja Grajewskiego? Można, ale bez niego byłyby uboższe - mówił, wskazując, że dociekliwym i pokornym wobec prawdy stylem myślenia laureat tworzy publicystykę najwyższej próby. - Mistrza powinni upatrywać w nim młodzi dziennikarze, którzy chcą w ciekawy sposób opisywać ślad. Dla dzisiejszych mediów, goniących za emocją i sensacją, pozostaje wyrzutem sumienia - dodał.
Sam laureat, który zabrał głos po tym, gdy otrzymał statuetkę z rąk kard. Kazimierza Nycza, oraz siostry bp. Jana Chrapka, Barbary.
- Sam z jego ust usłyszałem, że w każdym trzeba dostrzegać dobro. To jest sens pracy dziennikarza. Napisałem w życiu setki, może tysiące tekstów, nie tylko do "Gościa Niedzielnego". Czy zostawiły jakiś ślad? Bez fałszywej skromności, z pewnością były to teksty dokumentujące zjawiska. Bycie blisko toczącej się historii było dla mnie przywilejem, z którego korzystałem. W 2014 r. i później opisywałem odradzające się życie parafii i wiernych w Mariupolu. Dziś nie ma już tych kościołów, ale moje teksty pozostały. W najbliższych tygodniach powinna ukazać się 12. moja książka, "W dialogu i zwarciu", stanowiąca podsumowanie stulecia relacji między Stolicą Apostolską i Rosją, od rewolucji bolszewickiej do rozpadu ZSRR. Myślałem, że pisałem o historii, która już nie wróci, ale ona wraca - mówił red. Andrzej Grajewski, podsumowując 45 lat działalności publicystycznej. - Zmieniły się środki, ale nie zmieniła się istota dziennikarstwa. Kiedy zaczynałem, gazetę składało się na maszynach linotypowych, gdy kończę, proste teksty pisze sztuczna inteligencja. Nigdy nie lubiłem jednak siadać przy tam-tamie, który zwołuje na kolejną wojnę plemienną. Źle się czuję w czasach, gdy w mediach liczą się głównie emocje i spór. W tym sensie bp Jan Chrapek jest najlepszym patronem nagrody, jaką dziennikarz może otrzymać - dodał laureat Diamentowego Śladu.