Żeby pokłonić się Jezusowi przy ul. Miodowej, trzeba zejść jak do Groty Betlejemskiej. Właśnie mija 75 lat od uruchomienia szopki u kapucynów.
Wszystko napędza jeden silnik elektryczny. Może nawet ten sam, którego do poruszenia postaci użyli tuż po wojnie dwaj bracia kapucyni: Pius Janowski i Konrad Wyczawski. Ruchomą szopkę w obecnej formie urządzili w krypcie kościoła kapucyńskiego w 1948 r.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.