Członek Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych komentuje słowa kard. Willema Eijka, prymasa Holandii o możliwości stosowania pigułki w ekstremalnych przypadkach.
Odnosząc się do prasowych doniesień co do wypowiedzi kard. Willema Eijka, prymasa Holandii, podczas prezentacji jego książki „Więź miłości. Katolicka moralność małżeńska i etyka seksualna” (ukazała się ona w wydawnictwie Esprit) trzeba zwrócić uwagę, że wkradła się tam pewna nieścisłość - mówi ks. Piotr Kieniewicz MIC, członek Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych. - Zasada bezwzględnej ochrony niewinnego życia ludzkiego obowiązuje także w stosunku do dziecka poczętego w wyniku gwałtu na jego matce. Oznacza to, że antykoncepcja postkoitalna jako środek zapobiegający poczęciu nowego życia (czyli zapłodnieniu) byłaby godziwa w sytuacji gwałtu, o ile kobieta zastosowałaby ją przed owulacją. Zatem nie tylko czas od gwałtu jest tu istotnym czynnikiem, ale także faza cyklu płodności, w jakiej jest organizm kobiety - tłumaczy ks. Kieniewicz.
Ekspert podkreśla, że gwałt jest jedną z najcięższych zbrodni przeciw godności osoby.
- Człowiek ma prawo bronić się przed niesprawiedliwym agresorem - co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Niemniej, dziecko poczęte w wyniku gwałtu nie tylko nie jest agresorem, ale samo jest poniekąd ofiarą przemocy. Pozostając niewinną istotą ludzką, ma prawo do ochrony swojego życia i godności, na ile to jest możliwe. Zresztą kard. Eijk stwierdził, że poczęte życie „to jest już człowiek ze wszystkimi prawami, które mu przysługują” - mówi ks. Piotr Kieniewicz.
Członek Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych domyśla się, dlaczego kard. W. Eijk wypowiedział się w ten sposób.
- Trudno przypuszczać, że - idąc za niektórymi podręcznikami do medycyny - uznał, iż poczęcie jest związane z początkiem ciąży, czyli momentem implantacji zarodka, gdyż sam stwierdził, że działanie pigułki dzień po polega nie na tym, „aby nie doszło do poczęcia, ale żeby po stosunku seksualnym nie doszło do zagnieżdżenia się zarodka w macicy”, konkludując, że w takiej sytuacji faktycznie istnieje ryzyko zabicia nowo poczętego życia ludzkiego. Nie ma znaczenia, czy preparat antykoncepcji postkoitalnej został zastosowany w sytuacji gwałtu czy zwykłego współżycia. Działanie jest takie samo - podkreśla ks. dr hab. Piotr Kieniewicz.