Droga do obecnej posługi u Pawła Sołtysiaka trwała 19 lat. Prowadziła przez wyboje i podarunki losu. Przypieczętowało ją błogosławieństwo biskupa Romualda Kamińskiego.
Ta historia zaczęła się w marcu 2005 roku, choć wtedy jeszcze nic nie wskazywało, że wiedzie w tym kierunku.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.