Ulicami stolicy przeszedł Marsz Modlitwy Szlakiem Pomników Getta Warszawskiego. Odmawiano psalmy w tłumaczeniu Czesława Miłosza.
Marsz rozpoczął się przy pomniku Bohaterów Warszawskiego Getta, na wprost Muzeum Historii Żydów Polskich Polin.
- Przyszłam, bo moi przodkowie ratowali Żydów, za co zostali odznaczeni przez Instytut Yad Vashem. To było dla nich naturalne. Nasze rodziny przyjaźniły się. Do tej pory utrzymujemy kontakt z synami uratowanych. W pewien sposób jestem ambasadorem dobrej idei. Są wartości, które trzeba kultywować. Przejdziemy w marszu, odmawiając psalmy, czyli wspólne modlitwy. Skupiamy się na tym, co łączy, choć są rany, o których należy pamiętać. Po mnie będą tu przychodzić moje dzieci - mówi pani Zofia.
- Wierzę we wspólne wartości, które łączą ludzi i religie. Musimy pamiętać o tych, którzy ponieśli śmierć w ich obronie - mówi prof. Agnieszka Bieńczyk-Missala, przewodnicząca Komitetu Fundacji Ogród Sprawiedliwych.
Ani podczas marszu, ani na jego rozpoczęcie nie były wygłaszane przemówienia. Przy każdym przystanku intonowano modlitwę, składano kwiaty i odczytywano losy sprzed zagłady wybranych Żydów.
Żydowską modlitwę za zmarłych poprowadził naczelny rabin Polski Michael Schudrich. „Ojcze nasz” odmówił o. Marek Nowak OP. Modlili się także m.in. ks Halina Radacz i ks. Piotr Gaś z Kościoła ewangelicko-augsburskiego.
Odmówiono Psalmy: 44, 140, 74, 94, 88 i 70. Wszystkie w tłumaczeniu Czesława Miłosza.
Całość poprowadziła Marta Titaniec z Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów.
Marsz zatrzymał się przy Drzewie Sprawiedliwych, pomniku Szmula Zygielbojma, bunkrze przy ul. Miłej 13 i kamieniu pamięci Janusza Korczaka, gdzie została omówiona "Modlitwa starego doktora". Zakończenie zaplanowano przy pomniku na Umschlagplatzu, skąd Niemcy wywozili warszawskich Żydów na śmierć do obozów zagłady. Tu została odmówiona modlitwa Jana Pawła II, którą papież skierował do Boga w czasie pielgrzymki do Polski w 1999 r. w tym samym miejscu.
W uroczystości uczestniczyła Krystyna Budnicka, przed wojną Hena Kuczer, która miała 11 lat, gdy w getcie warszawskim 19 kwietnia 1943 r. wybuchło powstanie przeciwko Niemcom.
Brali w niej udział też mieszkańcy innych miast.
- Moje serce jest po stronie historii i dziedzictwa polskich Żydów. A z drugiej strony jako chrześcijaninowi zależy mi na ustaleniach Soboru Watykańskiego II, w tym deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich „Nostra aetate”. Także Jan Paweł II mówił, że nie da się zrozumieć chrześcijaństwa bez judaizmu, bo chrześcijaństwo wyrasta z judaizmu. Przyszedłem dziś, by dać wyraz pamięci o bohaterach, którzy walczyli i zginęli. Nie wolno nam o nich zapomnieć - mówi o. Maciej Biskup OP, z dominikańskiego klasztoru z Łodzi, należący do Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów.
Marsz odbywa się w Warszawie od 1993 roku.