Pod hasłem: "Zjednoczeni dla życia, rodziny, ojczyzny" z pl. Trzech Krzyży do Belwederu przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny.
Setki rodzin przeszły w warszawskim Marszu dla Życia i Rodziny w obronie wartości życia, rodziny i wolności wyznawania wiary. Wymarsz poprzedziła Msza św. w kościele św. Aleksandra, odprawiona przez ks. Dariusza Furmanika, diecezjalnego duszpasterza osób głuchoniemych. Podczas liturgii kapłan udzielił sakramentu chrztu czworgu dzieci - Stasiowi, Zuzi, Antosi i Wiktorii.
- Takie marsze są potrzebne, bo widać świat już nie wie, co daje prawdziwe szczęście. Musimy pokazywać więc, że tylko miłość, macierzyństwo i ojcostwo są twórcze i mogą dać autentyczną radość i spełnienie - mówi Grzegorz Waligórski, tata ochrzczonych bliźniąt Stanisława i Zuzanny. Z żoną Katarzyną mają jeszcze dwójkę starszych dzieci - Ludwika i Jolantę.
W homilii ks. Furmanik przypomniał, że miłość rodzicielska i małżeńska ma swoje źródło w miłości samego Boga. Kapłan odczytał również list Konferencji Episkopatu Polski w sprawie ochrony życia, w którym biskupi napisali, że "Bóg Wszechmogący jest Dawcą Życia, przez co jest obecny w poczęciu i życiu każdego człowieka. Życie nowej, unikalnej osoby ludzkiej rozpoczyna się od poczęcia, czyli połączenia komórek matki i ojca. Od tego momentu każdy człowiek powinien mieć zapewnione pełne prawo do ochrony życia".
Podczas warszawskiego marszu wybrzmiał dzwon "Głos Nienarodzonych", który budził sumienia parlamentarzystów podczas pikiety zorganizowanej przed Sejmem 11 kwietnia. Marsz pojawił się w najważniejszych miejscach stolicy - przed Sejmem, Kancelarią Prezesa Rady Ministrów oraz pod Belwederem. Uczestnicy marszu wyrazili tam sprzeciw wobec projektów zmniejszających ochronę prawną życia nienarodzonego oraz innych pomysłów, które osłabiają życie, rodzinę oraz małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny.
W trakcie marszu przeprowadzono też kwestę na rzecz remontu Domu Samotnej Matki w Chyliczkach k. Konstancina. Uczestnicy nieśli hasła: "Mąż i żona - rodzina zjednoczona", "Czas na rodzinę", "Zjednoczeni dla życia, rodziny i ojczyzny". Protestowali także przeciw antychrześcijańskim zarządzeniom prezydenta Rafała Trzaskowskiego.
- Nie ma naszej zgody na powrót do najmroczniejszych czasów w historii Polski, gdy nakazywano zdejmowanie krzyży ze ścian! Chcemy też pokazać, że rodzina zbudowana na fundamencie nierozerwalnego małżeństwa i przyjmująca z otwartością i radością każde nowe życie jest podstawą ładu społecznego, a dla każdego z nas jest po prostu źródłem szczęścia i osobistego spełnienia - mówił Marcin Perłowski, dyrektor Centrum Życia i Rodziny oraz członek Zarządu Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej "Ordo Iuris", organizator marszu.
Pierwszy Marsz dla Życia i Rodziny odbył się w Warszawie w 2006 roku. Od tego czasu organizacji wydarzenia podjęło się ponad 150 miast i miejscowości w kraju, a z każdym rokiem ta liczba się zwiększa.