Kilkanaście tysięcy osób pielgrzymowało z pl. Zamkowego do sanktuarium bł. Jerzego Popiełuszki na Żoliborzu.
Marsz rozpoczął się na pl. Zamkowym i przeszedł ulicami: Miodową, Bonifraterską, Muranowską, Andersa i plac Wilsona. O 16.00 w sanktuarium Jerzego Popiełuszki kard. Kazimierz Nycz odprawił Mszę św. w intencji kanonizacji bł. Jerzego Popiełuszki.
Narodowy Marsz Papieski odbył się po raz drugi. Towarzyszyły mu słowa trzech wielkich Polaków, patronów tegorocznego wydarzenia: św. Jana Pawła II, bł. Stefana Wyszyńskiego i bł. Jerzego Popiełuszki.
Narodowy Marsz Papieski- Marsz powstał z wdzięczności za pontyfikat Jana Pawła II. W tym roku przypada 40. rocznica śmierci ks. Popiełuszki, więc on też nam patronuje. A ponieważ obaj wyrośli na głębokiej nauce teologicznej Prymasa Tysiąclecia, to też nam towarzyszył. Czasy są „pokręcone”, trudno jest niekiedy odróżnić ludziom dobro od zła, dlatego refleksja nad tym, co oni głosili, może być przydatna. Poza tym będziemy też przyrzekać, że dotrzymamy zaleceń, które oni nam zostawili. Szczególnie skupimy się na przyrzeczeniach w imieniu rodzin, wychowawców i młodzieży - zapowiadała Małgorzata Żaryn, historyk i organizatorka marszu.
Organizatorzy zachęcali, by na Narodowy Marsz Papieski przynieść swoje krzyże. Chcieli zwrócić uwagę na znaczenie obecności katolików w przestrzeni publicznej. Swój krzyż przyniósł m.in. Mieczysław Kaliński, który wielokrotnie bywał na Mszach św. za Ojczyznę, sprawowanych przez ks. Jerzego Popiełuszkę na Żoliborzu.
- Uczył nas zwyciężać zło dobrem, a to nie było proste, bo wielu, jak ja, miało za sobą internowania. Łącznie zamknięto mnie na kilka tygodni na Białołęce. Jako szef komisji zakładowej "Solidarności" Miejskich Zakładów Komunikacyjnych miałem potem przywilej stać niedaleko ks. Jerzego z naszym sztandarem - mówił.
W koszulce z wizerunkiem ks. Popiełuszki na Marszu była także Aneta Dudek.
- Pamiętam tamte trudne dni, gdy porwano ks. Jerzego. W dniu moich 13. urodzin przyszła wiadomość o tym, że odnaleziono Jego ciało. Oglądałam "Dziennik Telewizyjny" i modliłam się, żeby to nie była prawda. Tak bardzo chciałam innego urodzinowego prezentu. Dopiero po latach zrozumiałam, że ta śmierć była błogosławieństwem. Także dla mnie, bo doświadczam wielkiej opieki tego błogosławionego i wielu łask za jego wstawiennictwem. Dopiero niedawno dowiedziałam się zresztą, że jedną z pierwszych Mszy św. odprawił niedaleko mojego rodzinnego Wrocławia, w Wołowie - mówiła Aneta Dudek, prawniczka.
Bolesław Klamerus przyjechał z Nowego Targu w stroju góralskim.
- Na koszuli mam jedyną na świecie spinkę z wizerunkiem ks. Jerzego - mówi. - Nie może na takim marszu zabraknąć górali. Ks. Jerzy miał charakter. Imponował mi swoją nieugiętą postawą, gdy odmówił zdjęcia medalika z szyi. Zapamiętałem to, bo jeszcze gdy byłem w wojsku w 1988 r., dowódca kazał jednemu chłopakowi zdjąć krzyżyk. Ten ze strachu wyrzucił. Dziś przyszliśmy bronić krzyża, bo znowu niektórzy domagają się usuwania go z widoku - mówił.
Marszowi towarzyszył dzwon „Głos Nienarodzonych", krzyż pasyjny z relikwiami ks. Jerzego Popiełuszki niesiony przez Wojowników Maryi, relikwie św. Jana Pawła II niesione przez członków Bractwa Kurkowego oraz 800-metrowy zwój ze słowami ręcznie przepisanej przez młodzież ze Szczecina encykliki "Evangelium Vitae".
Marsz rozpoczęła modlitwa odmówiona przez ks. Tomasza Trzaskę, kapelana Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie oraz śpiew "Bogurodzicy" i "Roty". Pojawili się także politycy PiS z Jarosławem Kaczyńskim. Niesiono także transparenty z hasłami żądającymi uwolnienia ks. Michała Olszewskiego oraz dwóch urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości.
Hasłem marszu były słowa zaczerpnięte z Listu św. Pawła do Rzymian (Rz 12, 21) „Zło dobrem zwyciężaj”, które stały się też motywem przewodnim nauczania bł. ks. Jerzego Popiełuszki.