Kultowe stołeczne kino studyjne przy ul. Marszałkowskiej 28 wznawia swoją działalność. Bez popcornu i reklam, za to z kartą Lunatyka i edukacją.
Kino pozostaje częścią Sieci Kin Studyjnych. Zmieniło jednak nazwę na Luna kino studyjne. W nowej odsłonie postawi na filmy festiwalowe, produkcje niedostępne w komercyjnych multipleksach oraz polskie produkcje. Nie będzie konkurować z dużymi operatorami. Jego oferta zostanie wzbogacona o spotkania z twórcami filmowymi i dyskusyjne kluby filmowe. Powrócą również festiwale filmowe. Instytucja planuje otworzyć się na najmłodsze pokolenie. Kino będzie uczestniczyło w programie samorządu województwa „Kulturalna szkoła na Mazowszu”.
Luna będzie miała dwóch głównych partnerów: Stowarzyszenie Kin Studyjnych oraz Centrum Kultury Filmowej im. Andrzeja Wajdy. Pierwsze zaoferuje m.in. klasykę polskiego kina, której jest dystrybutorem (na pierwszy ogień przeglądów filmów Wojciecha Jerzego Hasa w 100. rocznicę urodzin reżysera), a drugie skupi się na programach dla młodzieży szkolnej, w tym w zakresie filmów dokumentalnych.
W programie nie zabraknie premier. Na Marszałkowską wrócą też festiwale: Warszawski Festiwal Filmowy (po 18 latach!) i DOC Against Gravity. Już w marcu odbędą się pokazy w ramach Hiszpańskiego Festiwalu Filmowego, a w kwietniu Timeless Film Festival Warsaw.
Tydzień otwarcia potrwa od 5-9 marca. W programie znalazły się m.in. filmy, w których zespół Luny upatruje oscarowych faworytów. 6 marca będzie oscarowy czwartek i urodziny Andrzeja Wajdy. W całym tygodniu zaplanowano specjalne wydarzenia otwarcia, skierowane do dorosłych i dzieci. Na seanse i spotkania sprzedawane będą bilety w promocyjnych cenach. A już po 9 marca kino rozpocznie działalność jako kino repertuarowe.
W ciągu kilku miesięcy budynek kina przeszedł drobny remont. Odmalowano ściany, zainstalowano nowe projektory, naprawiono instalacje elektryczne i sanitarne, wymieniono obicia foteli w dwóch salach kinowych, położono nową wykładzinę i kupiono meble do foyer, a system dźwiękowy został ponownie skalibrowany.
- Wykonano dużo pracy w bardzo krótkim czasie. Zaryzykuję, że całość wygląda lepiej niż na otwarciu w 1962 roku, może poza wejściem, które do nas nie należy. Ale współpracujemy ze wspólnotą mieszkaniową i Agencją Mienia Wojskowego, żeby wyglądało lepiej. Procedury są dość skomplikowane - mówił Ludwik Rakowski, przewodniczący Sejmiku Województwa Mazowieckiego, na konferencji prasowej z okazji otwarcia miejsca.
Kinem pokieruje Mazowiecki Instytut Kultury, który od 2014 jest jego właścicielem. W ubiegłym roku zakończyła się 10-letnia umowa dzierżawy z zewnętrznym operatorem i MIK zdecydował, że poprowadzi kino własnymi siłami.