Abp Galbas: Nie ma takiego Wielkiego Piątku, po którym by nie było Wielkanocy

- Alleluja, chwalmy Pana, bo we wszystkich moich nieszczęściach i dramatach nie jesteśmy sami - mówi metropolita warszawski. 

Jak to dobrze, moi kochani, że w naszej części świata Wielkanoc wypada na wiosnę, kiedy wszystko wokół nas mówi o zmartwychwstaniu, o nowości, o nowym życiu. Bardzo Wam życzę, żebyście tego doświadczyli, żeby to było jedno wielkie "Alleluja", czyli takie z serca "hurra, chwalmy Pana", dlatego że On zmartwychwstał, żyje i jest blisko nas - mówi abp Adrian Galbas SAC w przesłaniu wielkanocnym opublikowanym w mediach społecznościowych. - Nawet jeżeli trzeba iść na kolejną dializę albo na kolejną chemioterapię, albo kiedy wróciło się z cmentarza, gdzie jest świeża mogiła, albo wtedy, kiedy uwalają nas niespłacone kredyty i kiedy... No i tak można by jeszcze wymieniać i wymieniać. Niech jednak w każdej sytuacji możliwe będzie wielkanocne "hurra", wielkanocne "Alleluja", "chwalmy Pana" w tym wszystkim, w tych dializach, chemiach, w tych cmentarzach, w tych kredytach i we wszystkich moich nieszczęściach i dramatach nie jestem sam. Jest wyjście, jest rozwiązanie. Nie ma takiego Wielkiego Piątku, po którym by nie było Wielkanocy, i nie ma takich gorzkich żali, po których by się nie śpiewało Alleluja. Wesołego, radosnego, szczęśliwego, głębokiego "Alleluja". "Hurra!", Chrystus zmartwychwstał. Wszystkiego dobrego na te święta - życzy metropolita warszawski.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..