Sypanie kwiatów, zapach kadzidła, radość i pieśni. Z kościoła św. Anny do Świętego Krzyża w niedzielny wieczór przeszła Akademicka Procesja Eucharystyczna.
Zorganizowały ją 22 czerwca duszpasterstwa akademickie i postakademickie, grupy młodzieżowe i wspólnoty stolicy, by oddały chwałę Chrystusowi obecnemu w Najświętszym Sakramencie, by publicznie jako młody Kościół wyrazić swoją i przodków miłością do Jezusa, by o Bogu świadczyć i Go uwielbiać.
Modlitwę pieśniami, czytaniem fragmentów Pisma Świętego, sypaniem kwiatów i zapachem kadzidła poprzedziła wieczorna Eucharystia w kościele św. Anny.
- Procesję można potraktować jako nadzwyczajne wydarzenie w Kościele, ale nie ona sama świadczy o Jezusie. Ma nam pomóc kochać Go, kochać siebie i drugiego człowieka. Ma nam dać odwagę kochać z tym, co w nas i drugim jest słabe, kruche, zranione, jeszcze nie takie, jakie powinno być. Nie chodzi o to, że Bóg to magicznie zmieni, ale przejdzie z nami przez te trudy. Jezus nie kocha nas w nagrodę, ale do końca i na zawsze. W Jego miłości człowiek może wzrastać - mówił w homilii ks. Mateusz Milczerek, duszpasterz akademicki ze św. Anny.
Na trasie procesji były cztery przystanki, którego centrum stanowił mobilny ołtarz udekorowany m.in. przez młodych z bazyliki świętokrzyskiej, kościół św Anny i wspólnoty Królowa Pokoju.
- Czy nie wystarczyłoby zostać w kościele? Po co wychodzić na ulice? Widok chłopaka i dziewczyny idących przez ulicę za rękę to zewnętrzny znak tego, co oni przeżywają między sobą i sami w swoim wnętrzu. Widzimy, że między nimi jest coś więcej. Podobnie i my dajemy znak tego, co łączy nas z Jezusem. To relacja Pana i Oblubienicy - Kościoła. W procesji idziemy z Jezusem za rękę. Spójrzmy, ksiądz trzymający monstrancję właśnie to robi, trzyma Jezusa za rękę. My wszyscy tworzymy tę procesję, bo każdy z nas, kiedyś, rozpoczął tę szczególną więź z Chrystusem. Bądźmy przez cały rok jednoosobowymi procesjami eucharystycznymi - zachęcał ks. Łukasz Gałązka, duszpasterz akademicki z kościoła św. Anny w czasie refleksji przy pierwszym ołtarzu przy figurze Matki Bożej Passawskiej.
Kolejne ołtarze były przy kościele seminaryjnym, przy wizytkach, a ostatni przed bramą Uniwersytetu Warszawskiego.
Wieczór zwieńczyło uwielbienie Jezusa w Najświętszym Sakramencie w kościele Świętego Krzyża.
Akademicka Procesja Eucharystyczna w stolicy odbyła się po raz drugi w oktawie Bożego Ciała. Jej współorganizatorami byli członkowie duszpasterstwa św. Anny, duszpasterstwa Dąb prowadzonego przez jezuitów, duszpasterstwa Świętego Krzyża, duszpasterstwa Sandał z pl. Zbawiciela i duszpasterstwa Arka oraz młodych UKSW. Wzorowali się na Akademickiej Procesji Bożego Ciała organizowanej od kilku lat w Poznaniu.
„Procesją eucharystyczną chcemy przedłużyć świętowanie uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. W niedzielę wieczorem, o zachodzie słońca, idąc po ulicach naszego miasta za Jezusem Chrystusem w Najświętszym Sakramencie i wpatrując się w Niego, chcemy odważnie dać świadectwo wierze naszej i naszych ojców i wyjść z Jezusem do świata, który Go jeszcze nie poznał. Towarzyszyć będą nam pieśni, kadzidło i świece, kwiaty i radość. Tą właśnie radość, która płynie z wiary w Zmartwychwstałego, chcemy wynieść z kościoła i zanieść na ulice. Zależy nam na tym, aby pokazać, że my, studenci, jesteśmy nie tylko młodymi ludźmi, którzy potrafią świetnie się bawić w czasie studiów, ale przede wszystkim jesteśmy zakorzenieni w Chrystusie. Wielbiąc Boga na ulicach naszego miasta, chcemy pokazać, że wiara w Niego jest dla nas sensem i radością życia. Pokażmy światu, kto jest jego Panem i Zbawcą!” - napisali w zaproszeniu na procesję poznanianie.
Akademicka Procesja Eucharystyczna - Trakt Królewski