Cudowne wyzdrowienie Marka Rośka zapoczątkowało w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłośnie przyjmowanie tarcz NSPJ w pierwsze piątki miesiąca.
Był kwiecień 2018 roku. Trzy miesiące wcześniej Gabriela Rosiek urodziła trzecie dziecko. Jej mąż Marek, młody mężczyzna i okaz zdrowia, łapał „zwykłe” przeziębienia od kilku miesięcy, w których jedno doprowadziło do niezdiagnozowanego zapalenia płuc. Ciągnące się infekcje spowodowały, że 22 kwietnia już praktycznie nie mógł oddychać, opadł całkowicie z sił i trafił do szpitala, gdzie stwierdzono ropień, który zajął całe lewe płuco. W stanie zagrożenia życia trafił do Instytutu Chorób Płuc przy ul. Płockiej w Warszawie. Medycy z różnych szpitali stawali na głowie, by go uratować. Otrzymał też sakrament namaszczenia chorych. Przez cały czas choroby jego żona Gabriela codziennie modliła się w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłośnie. Którejś nocy przyśnił się jej Pan Jezus w białej szacie i powiedział jej, że o Marka życie toczy się bardzo wielka walka.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści