Ich instrumenty to przykład nie tylko wysokiej klasy rzemiosła i artyzmu, ale też pracy dla Polski i Kościoła.
Zygmunt Kamiński z pasją i talentem, niemal do samej śmierci w 1981 roku, budował organy. Przed II wojną światową po świerk jeździł aż w okolice Koła Podbiegunowego. Jego pracownia drewnianych elementów instrumentów na Grochowie pozwoliła mu na tworzenie całych organów od początku do końca. Pierwszy taki instrument powstał w 1931 roku dla praskiego kościoła Matki Bożej Loretańskiej. Specjalnością firmy stały się piszczałki metalowe. Pracownia zasłynęła też z tego, że właściciel często dostosowywał ceny do możliwości zamawiającego. Z biegiem lat firma na Grochowie stała się najważniejszym zakładem organmistrzowskim w Polsce. Zbudowała około 200 instrumentów, z czego około 180 wciąż istnieje. Zajmowała się również ich konserwacją w całym kraju. W samej Warszawie powstały organy m.in. na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina i w parafiach św. Andrzeja Boboli, św. Aleksandra, św. Teresy na Tamce, św. Barbary czy w katedrze polowej Wojska Polskiego. Pracownia budowała także instrumenty w kluczowych miejscach kultury, jak katedry w Gdańsku-Oliwie i Fromborku, oraz w sanktuariach na Jasnej Górze i w Licheniu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł