Piąta już wystawa ikon w nowej siedzibie placówki na Starym Mieście zachęca do przełamywania dystansu. W czasie pandemii wygląda to na prowokację.
Spojrzenie Pauliny Krajewskiej na ikonę różni się od klasycznych szkół: ruskiej czy bizantyjskiej. Wykorzystując tradycyjny warsztat, surowość lipowej deski pokrytej płótnem, świeżość ręcznie ucieranych farb, stworzyła własny styl ukazywania fragmentów Starego i Nowego Testamentu. Niewielki format obrazów, maleńkie miniaturowe ujęcia w delikatny, łagodny sposób zapraszają odbiorcę do kontemplacji.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści