Woroniecki, Woroniecki…

27 lutego w Krakowie zakończy się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego założyciela klasztoru na Służewie. To dobra okazja, by przypomnieć, co pozostawił po sobie w stolicy.

0m 38s

Marianna Jastrzębska koniecznie chciała dowiedzieć się, kim jest Woroniecki, którego nazwisko kilkukrotnie obudziło ją w nocy. – Miałam znajomą staruszkę, która umierała w szpitalu. Leżała nieprzytomna. Wezwałam księdza, żeby namaścił ją olejami świętymi – zaczyna opowieść o łasce otrzymanej za przyczyną kandydata na ołtarze. Niedługo potem doszło do nietypowej sytuacji. Leżąc w łóżku, pani Marianna kilkukrotnie usłyszała wypowiedziane słowo: „Woroniecki…, Woroniecki…”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..