Nowy numer 17/2024 Archiwum

Jak nie oni, to Antoni

O ścianę oparte są kule, kilka flag, znaki drogowe, ogrodowy parasol, a nawet kościelna skarbona. Czego to ludzie nie zgubią?

Dzwoni mężczyzna z Opoczna. Od kilku miesięcy pyta, czy ktoś nie przyniósł do Biura przy ul. Dzielnej 15 jego kurtki. Przepadła w Warszawie jak kamień w wodę, choć trzy magazyny po sufit wypełnione są 1700 przedmiotami znalezionymi w ciągu ostatnich dwóch lat w stolicy. – Najczęściej zguby szukają kobiety. Chociaż często dzwonią w imieniu męża czy syna – mówi Beata Kamińska, która od pięciu lat kieruje Biurem Rzeczy Znalezionych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy