Sulejówek rozbrzmiewał śmiechem. Józef Piłsudski, jak wspominała żona, Aleksandra Piłsudska, psuł i rozpuszczał dzieci.
Obok Belwederu i krypty królewskiej na Wawelu, a także Zułowa i Rossy na Wileńszczyźnie, Sulejówek najbardziej kojarzy się w Polsce z Józefem Piłsudskim. Tu powstaje właśnie Muzeum jego imienia.
Pierwszy dom Piłsudskich w Sulejówku był drewnianym domem letniskowym o wdzięcznej nazwie "Otradno", co znaczy po rosyjsku "przyjemnie". Tutaj spędzali letnie miesiące. W 1922 r. Komitet Żołnierza Polskiego postanowił wznieść dom dla pierwszego Marszałka i Wodza Naczelnego odrodzonego Wojska Polskiego. Ogłoszono składkę na ten cel wśród żołnierzy zawodowych i służby czynnej, uczestników wojen o niepodległość i granice Rzeczypospolitej w latach 1914–1921. Projekt domu w „stylu dworkowym” wykonał Kazimierz Skórewicz, wybitny architekt (m.in. konserwator Zamku Królewskiego i twórca projektu gmachu Sejmu).
Wspomnienia z domu rodzinnego w Sulejówku
Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku
„Milusin” stał się pierwszym od czasu Zułowa prawdziwym domem Marszałka i jego rodziny. Tu napisał m.in. prace historyczne o Powstaniu Styczniowym i wojnie 1920 roku, artykuły, wywiady i liczne wykłady. Każde jego imieniny były świętem Sulejówka. „Milusin” był miejscem wypoczynku i rodzinnej prywatności. Ptaki wśród drzew, pszczoły w ulach, sasanki w dzikim ogrodzie tworzyły atmosferę wiejskiego życia, aż do ostatnich dni Marszałka...
Ulubiona rozrywka Piłsudskiego? Pasjansik... Tomasz Gołąb /Foto Gość W najbardziej charakterystycznych częściach rozległego ogrodu rozmieszczone zostały plansze z fotografiami, informacjami i anegdotami o dawnych mieszkańcach. W domu oglądać można m.in. liczne pamiątki sprowadzone do Polski przez rodzinę po 65 latach emigracji, a także oryginalne meble, w tym przypadkiem odnalezione i zwrócone w tym roku przez Ministerstwo Obrony Narodowej: oryginalny stół z marmurowym blatem, kanapę, dwa fotele, cztery krzesła, rzeźbę tańczącego starca oraz dwa świeczniki empirowe. Otwarcie całego Muzeum planowane jest na rok 2017. Dwie trzecie powierzchni budynku muzealno-edukacyjnego znajdzie się pod ziemią, by nie przytłaczał swoją skalą dworku „Milusin”. Właśnie w części podziemnej znajdą się stała ekspozycja, strefa edukacyjna, pracownie muzealne i magazyny. W naziemnej części będzie hol wejściowy, który pomieści księgarnię i sklep muzealny, czytelnię starej prasy, kawiarnię, szatnię. W budynku znajdzie się wielofunkcyjna sala przeznaczona na ekspozycje czasowe, konferencje, uroczystości, spotkania.
Sulejówek rozbrzmiewał śmiechem. Józef Piłsudski, jak wspominała żona, Aleksandra Piłsudska, psuł i rozpuszczał dzieci. A one go uwielbiały, choć gdy przyszły na świat, był już po pięćdziesiątce. "Godzinami nieraz opowiadał im bajki i swoje przygody, bądź to z zesłania do Syberii, bądź swojej podróży do Japonii, a gdy były nieco starsze, opowiadał im o swojej wielkiej przygodzie w Legionach. Naśladował swych towarzyszy broni tak udanie, że dzieci pokładały się ze śmiechu. Dom w Sulejówku rozbrzmiewał śmiechem, ilekroć dzieci znalazły się razem z ojcem" - pisała Aleksandra Piłsudska we „Wspomnieniach”, cytowanych przez okolicznościowe wydawnictwo Muzeum Piłsudskiego w Sulejówku.
Jego ulubioną rozrywką było stawianie pasjansów, zwłaszcza jego odmiany zwanej Piramidą, którą przed wojną zaczęto nawet nazywać "pasjansem Piłsudskiego". Gościom wpadającym do Sulejówka często proponował partyjkę szachów, chociaż za rautami nie przepadał. Z wyjątkiem hucznie obchodzonych swoich imienin, nie używał praktycznie alkoholu.
Przeczytaj także: