- Peregrynacja jasnogórskiego obrazu powinna owocować przemianą życia - pisze kard. Kazimierz Nycz w liście pasterskim z okazji rozpoczęcia peregrynacji obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej w archidiecezji warszawskiej.
List metropolity warszawskiego odczytany został 15 czerwca, w uroczystość Trójcy Przenajświętszej we wszystkich kościołach naszej archidiecezji. Tego samego dnia w Piastowie uroczyście rozpoczęła się peregrynacja obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej, która potrwa do 7 czerwca 2015 r. - Chciałbym ukazać istotę kultu Maryi w Kościele i na tym tle wskazać cele nawiedzenia w każdej parafii - napisał kardynał.
Metropolita warszawski przypomniał, że przed Świętym Wizerunkiem Nawiedzenia modlili się dzień wcześniej kapłani, prosząc o obfite owoce peregrynacji, świętość kapłańskiego życia oraz powołania kapłańskie i zakonne.
Kard. Nycz zwrócił także uwagę, że peregrynacja obrazu przypomina wizytę Matki Bożej u św. Elżbiety. Wizyta ta ma bardzo konkretny wymiar pomocy. - Wierzę gorąco, że podobne będą owoce nawiedzenia w naszych parafiach. Umocnienie wiary, uwielbienie Boga i dziękczynienie za Jego wielkie dzieła oraz wzrost wrażliwości na ludzi potrzebujących pomocy - pisze duchowny. - Chciałbym, aby peregrynacja Jej obrazu przypomniała nam, w czym możemy się do upodobniać do Maryji. Możemy uczyć się od Niej wiary. Maryja przyjęła w sobie Boga, w pełni Mu się oddała, rozstając się ze wszystkim, co do Niego nie przybliża. W obliczu trudnych doświadczeń potrafiła zawierzyć Bogu, nawet wbrew temu, co podpowiadał rozum - kontynuuje.
W swoim liście kard. Nycz wyjaśnił także kontrowersje dotyczące oddawania czci obrazowi. - Warto więc przypomnieć, że nie czcimy przedmiotu, ale osobę, którą obraz przedstawia. A ściślej rzecz ujmując, czcimy Chrystusa, którego blask odbija się w tej osobie - pisze kardynał.
Metropolita warszawski przypomniał także historię peregrynacji Jasnogórskiej ikony, która rozpoczęła się 29 sierpnia 1957 roku w archikatedrze w Warszawie z inicjatywy Prymasa Wyszyńskiego. W jego zamyśle miały być to "wielkie narodowe rekolekcje, skutkującymi solidnym rachunkiem sumienia i trwałą zmianą obyczajów Polaków w życiu osobistym i społecznym”. - Wyszyński chciał w ten sposób wzmocnić chrześcijańską tożsamość polskiego społeczeństwa w obliczu zagrożenia ze strony ideologii komunistycznej, która programowo zwalczała religię - przypomina kardynał.
Na zakończenie listu zachęcił do godnego i głębokiego przeżycia tego dary Bożego nawiedzenia. - Chcemy, by tak jak odwiedziny Maryi u św. Elżbiety ożywiły wiarę tej ostatniej, tak pojawienie się Maryi pod postacią Jej wizerunku w naszych parafiach poruszyło serca wiernych. […] Ożywienie wiary, które jest celem peregrynacji, nie może oznaczać jedynie przystąpienia po raz kolejny do sakramentu spowiedzi. Chodzi raczej o wzbudzenie w sobie wewnętrznego pragnienia bycia blisko Jezusa, na którego wskazuje Maryja, oraz nawiązanie ścisłej więzi, m.in. przez rozmowę z Nim, czyli modlitwę. Co więcej, przylgnięcie do Jezusa winno zaowocować przemianą życia. […] Wiara nie może być jedynie deklarowana, ale powinna być również praktykowana. Niewątpliwie najważniejszą przestrzenią, do której trzeba wnosić wartości wynikające z wiary, jest rodzina. Katolicy winni uczestniczyć także w debacie publicznej, przekonując do koncepcji człowieka, której depozytariuszem od dwóch tysięcy lat jest Kościół - pisze kardynał.
Czytaj także: