Trzeba nam wrócić do Wieczernika Kościoła, do tych początków gdzie byliśmy razem - mówił kard. Kazimierz Nycz w sanktuarium św. Andrzeja Boboli.
Kardynał Kazimierz Nycz odprawił Mszę św. w sanktuarium na warszawskim Mokotowie, gdzie od 1989 r. przechowywane są integralne relikwie św. Andrzeja Boboli. Mszę św. koncelebrował nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore oraz warszawscy kapłani i współbracia męczennika.
W homilii kard. Kazimierz Nycz przypomniał inne postaci polskich męczenników: św. Wojciecha, św. Stanisława, św. Maksymiliana Marię Kolbe i bł. Jerzego Popiełuszkę.
Przypomniał, że św. Andrzej Bobola łączy gorliwość apostolską, która przyniosła mu sławę już za życia, z wielkim kultem, który powstał po jego męczeńskiej, okrutnej śmierci. Zaznaczył, że św. Andrzej zginął jako apostoł jedności w czasach Unii Brzeskiej.
- To wielkie zadanie: by nie tylko pielęgnować modlitwę o jedność Kościoła, ale by szukać dróg konkretnej jedności na płaszczyźnie teologicznej i na płaszczyźnie modlitwy oraz mądrej działalności ekumenicznej. Dziś przychodzimy do św. Andrzeja by nas w niej wspierał - mówił metropolita warszawski.
Przeczytaj także: