W obydwu dłoniach zazwyczaj mieszczą się trzy jabłka. W tym roku można wziąć ich aż dziewięć. A wszystko przez suszę.
Od tygodni dzień sadowniczej rodziny Przybylskich z Warki wygląda tak samo. Rano, w południe i wieczorem podlewanie drzew. Z przerwą na modlitwę – o deszcz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł