Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Tego nie dało się wytrzymać

Trzy miesiące i siedem dni – tyle siedział w celi śmierci Wacław Sikorski „Bocian”. Zamiast laurów na bohaterów Powstania Warszawskiego czekały PRL-owskie karcery.

Bocian, rocznik 1925, pokazuje dłoń. Linia życia przecina się z inną. W więzieniu na Rakowieckiej ktoś powiedział mu, że to znak: pójdzie na rozstrzelanie. Więc każdego wieczoru się bał. Paznokciem długo starał się tę linię wygładzić. I przeżył, chociaż w komunistycznych więzieniach przesiedział w sumie osiem lat.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy