Trochę zmęczeni, ale doszli.... Powsin zgotował im powitanie.
Pielgrzymi z Argentyny w drodze do powsińskiego sanktuarium
Joanna Jureczko-Wilk/Foto Gość
Piątek był w archidiecezji warszawskiej dniem pielgrzymek. Młodzi z całego świata, którzy spędzają w Warszawie i okolicach Dni w Diecezji, pielgrzymowali do lokalnych sanktuariów. Odwiedzali m.in. Matkę Bożą Łaskawą na Starym Mieście, sanktuaria św. Andrzeja Boboli na Mokotowie i bł. ks. Jerzego Popiełuszki na Żoliborzu. Najczęściej szli pieszo. Pociągiem i autobusami dojeżdżali tylko do dalszych świątyń np. w Niepokalanowie.
Chociaż już odrobinę zmęczeni ostatnimi intensywnymi dniami i niewyspani po wczorajszym, powitalnym koncercie na pl. Piłsudskiego, który zakończył się późno, rano Argentyńczycy stawili się przed kościołem Ofiarowania Pańskiego na Natolinie. Młodzież z Ekwadoru i Dominikany wyruszyła z parafii św. Zofii Barat. Na szlak wyszli też Zambijczycy, mieszkający u rodzin w parafii Wniebowstąpienia Pańskiego i Paragwajczycy z sąsiedniej parafii bł. Władysława z Gielniowa. Wszyscy młodzi goście parafii dekanatu ursynowskiego, szli dróżkami Lasu Kabackiego, w dwugodzinnej pielgrzymce do sanktuarium Matki Bożej Tęskniącej w Powsinie. Przemierzali leśne dukty ze śpiewem na ustach i krzyżem na czele, jak w pielgrzymkach, które tradycyjnie w sierpniu wyruszają z Warszawy i innych polskich miast na Jasną Górę. Siedmiokilometrową trasę pokonali, śpiewając, odmawiając Różaniec i Koronkę do Miłosierdzia Bożego, ale także słuchając o historii powsińskiego sanktuarium. W Powsinie czekały już na nich grupy m.in. z Kanady, USA, Filipin, Brazylii.
Mszę św. koncelebrowało kilkunastu księży
Joanna Jureczko-Wilk/ Foto Gość
- W Argentynie często często chodzimy w pielgrzymkach do sąsiednich kościołów, a raz w roku tradycyjnie odbywają się pielgrzymki do największego sanktuarium maryjnego Nuestra Senora de Luján, czyli Naszej Pani Luján, która jest patronką Argentyny. Ja na szczęście mam do pokonania tylko 30 km - mówi Ezequiel Gerardo Sanchez. Argentyńczyk zdziwił się, że w Warszawie, w kościele Ofiarowania Pańskiego znajduje kopia figury z Luján i jest czczona przez mieszkańców. I dodaje: - Czuję się tutaj, jak w domu.
- U nas ponad milion ludzi rocznie pielgrzymuje do naszej ukochanej Matki z Caacupé. Przed jej cudowną figurką w ubiegłym roku modlił się papież Franciszek - mówi Belen Rojas z Paragwaju, która poznając naszą historię, dostrzegła w niej podobieństwa cierpień, ale też niezwykłej opieki Maryi.
W pielgrzymce do powsińskiego sanktuarium szli nie tylko zagraniczni goście i ich polscy opiekunowie. Towarzyszyli im również parafianie.
- Chcemy im towarzyszyć w drodze do Matki Bożej Tęskniącej, ale też dać świadectwo naszej wiary, życzliwości, miłości. Cały czas modlimy się za nich i o owoce Światowych Dni Młodzieży. Modlimy się same i w naszych wspólnotach. Gorąco wierzymy, że Jan Paweł II z góry patrzy teraz na Polskę i się cieszy, że tyle wspaniałej młodzieży do nas przyjechało - mówią pani Barbara oraz Krystyna Dąbrowa z parafii Ofiarowania Pańskiego.