- To działania o charakterze skandalicznym, całkowicie niemieszczącym się w polskiej kulturze - mówi prezes PiS Jarosław Kaczyński o doniesieniach ws. usunięcia tablic upamiętniających katastrofę smoleńską przed Pałacem Prezydenckim i ratuszem.
- To działania o charakterze skandalicznym, całkowicie niemieszczącym się w polskiej kulturze - mówi prezes PiS Jarosław Kaczyński o doniesieniach ws. usunięcia tablic upamiętniających katastrofę smoleńską: przed Pałacem Prezydenckim i ratuszem. Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił o tym m.in. podczas kolejnej, 76. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej.
Wcześniej, Jarosław Kaczyński pytany o doniesienia mediów, według których stołeczny konserwator zabytków zapowiada zdelegalizowanie tablic przed Pałacem Prezydenckim, które upamiętniają ofiary katastrofy smoleńskiej oraz głazu przed ratuszem, na którym jest tablica upamiętniająca Lecha Kaczyńskiego, mówił że takie działania przypominają mu zbieranie tulipanów i wrzucanie do śmietników płonących zniczy, co - według PiS - miały nakazywać władze stolicy przy obchodach kolejnych rocznic katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r.
- To są działania o charakterze skandalicznym, skrajnie niemoralnym i takim całkowicie niemieszczącym się w polskiej kulturze - ocenia. Zdaniem prezesa PiS takie działania potwierdzają tezę, że formacja, która rządzi w stolicy "jest formacją w jakiejś mierze obcą".
Prezes PiS podkreśla, że reguły odnoszące się do szacunku dla zmarłych powinny być wspólne. Jednak zdaniem prezesa PiS ludzie, którzy byli u władzy w kraju i nadal są u władzy w wielu samorządach, tego nie uznają.
- To jest taka bardzo daleko idąca obcość. Z czego ona wynika, nie będę tego analizował, ale jest to fakt, a po Smoleńsku, po tragedii smoleńskiej to zostało pokazane w sposób zupełnie niesłychany - mówi Jarosław Kaczyński, podkreślając ataki na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, inne ofiary i ich rodziny.