Śpi tak błogo i spokojnie. Godzinę, trzy, dzień, tydzień… Potem na krótko budzi się – i znów zasypia. Na kolejny tydzień.
Dziś był wyjątkowy dzień. Ala zrobiła sobie dwie drzemki po pół godziny, poza tym była ożywiona i nawet kilka razy się uśmiechnęła – Żaneta Rowińska jest wyraźnie ucieszona. Jednak takich dni w 10-miesięcznym życiu jej córeczki jest niewiele. Bo przeważnie Alicja śpi i nie da się jej obudzić. Przez sen jest karmiona, przewijana, kąpana, wożona do lekarzy i rehabilitowana. Nikt nie wie, dlaczego tak się dzieje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.