Arcybiskup Henryk Hoser koronował obraz Matki Bożej Glinieckiej, który kryje w sobie pewną tajemnicę.
Do uroczystej koronacji obrazu parafia św. Wawrzyńca w Gliniance przygotowywała się duchowo podczas dwudniowych rekolekcji, które poprowadził ks. Jan Wnęk. Kiedy serca były już wysprzątane w sakramencie pokuty, był czas na porządkowanie terenu wokół zabytkowej świątyni, gdzie 10 września abp Henryk Hoser SAC odprawił polową Mszę św. w obecności kilkunastu kapłanów dekanatu otwockiego oraz licznie zebranych parafian i gości. Wzruszenia nie krył wójt Wiązowny Janusz Budny, który przyznał, że jest to dla niego największe wydarzenie na terenie gminy.
Witając gości, proboszcz ks. Piotr Błażejczyk wspomniał swojego poprzednika ks. kanonika Krzysztofa Krzesińskiego, zmarłego 22 lutego br., którego marzeniem było ukoronowanie wizerunku Pani Glinieckiej. Podczas uroczystości zmarłego kapłana symbolizowało puste krzesło w prezbiterium, nakryte białą stułą i udekorowane białą różą.
- Dzisiaj oficjalnie rozpoczynają swoją działalność kolejne dwa koła różańcowe, z 27. działąjących w naszej parafii. Wierzymy, że potęga modlitwy różańcowej przyniesie błogosławione owoce, a dzisiejsza uroczystość sprawi, że jeszcze większa rzesza wiernych podda siebie, swoje rodziny, bliskich w opiekę Matce Najświętszej - mówił proboszcz. Koronacyjny ołtarz udekorowany był ogromnym różańcem i nazwiskami świętych patronów kół różańcowych, modlących się w parafii.
W kazaniu abp Henryk Hoser zaznaczył, że uroczystość koronacyjna jest oddaniem czci Maryi i Jezusowi, ale także jest uwiecznieniem wiary i wierności mieszkańców Glinianki. Wiary w człowieczeństwo Jezusa i w królowanie Maryi na ziemi i w niebie.
W niewielkiej parafii w dekanacie otwockim działa 27 róż różańcowych.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
- W Litanii Loretańskiej znajduje się dużo wezwań do Maryi jako królowej - zwrócił uwagę arcybiskup. - To nie jest królowa, posiadająca materialne bogactwa. Maryja jest królową ludzi i aniołów, najdoskonalszym i najbardziej wzniosłym dziełem Boga - Stwórcy. Dlatego nie dziwi nas Jej obecność w naszej religii i liturgii pod zaszczytnym tytułem królowej. Ona w tej parafii od wieków odbierała cześć w kopii obrazu genialnego twórcy Rafaela. Chociaż jego historia nie jest do końca znana, wiadomo, że słynął łaskami.
Arcybiskup dodał też, że wizerunek z Kaplicy Sykstyńskiej, który w kolejnych latach fascynował i inspirował wielu artystów, zawiera pewną tajemnicę. Uwagę nie tylko znawców sztuki, poetów i filozofów, przykuwały oczy Madonny i Dzieciątka. Wielu patrząc na nie zastanawiało się: dlaczego oczy Maryi są przepojone bólem, a mały Jezus jest tak przerażony?