Bank życia doładować może każdy. Nawet dzieci. Modlitwą.
Katarzyna Pazdan, mama czwórki dzieci, nie wypuszcza różańca z rąk. Od prawie 30 lat oplata nim życie zagrożonych aborcją dzieci. Pewnego razu zapytała swoje pociechy, czy pomodlą się razem z nią. – Niektórzy rodzice, kiedy dowiadują się, że będą mieli dzidziusia – nie cieszą się. Boją się, że nie będą mieli siły go wychować. Czasem mają kłopoty w pracy, nie mają mieszkania, albo martwią się, że mają za mało pieniędzy, by kupić mu ubranka i jedzenie. Rodzice, którzy bardzo nie chcą mieć dzidziusia, znajdują sposób, żeby poczęte dziecko się nie urodziło. Dziecko można ocalić modlitwą – wyjaśniła z całą delikatnością pani Katarzyna. Reakcja była natychmiastowa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.