Cała homilia bp. Józefa Zawitkowskiego z okazji koronacji Matki Bożej Szkaplerznej w Warce.
I przyszło gorsze.
Pogasły nam wszystkie gwiazdy
i śmierć się stała!
Westerplatte!
Prosto do nieba czwórkami szli.
Żołnierze z Westerplatte… (K.I. Gałczyński)
Szarża pod Kutnem
Jezus, Maria, Boże!
Polecieli!
Ojczyzno czuwaj!...
Serce przestało bić samo.
Jakieś usta nieprzytomne, smutne,
cicho żalą się bezgłośnie:
Mamo! (A. Pietkiewicz)
Płonęła Warszawa.
Zanim padłeś jeszcze ziemię
przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula synku,
czy to serce pękło? (C.K. Baczyński)
Musiało pęknąć!
Generale Józefie Bemie
taki Węgierski, a taki Polski
stań z wareckimi rakietnikami
w krwawą niedziele okupacji, (1943r.),
kiedy na Rynku Wareckim hitlerowcy rozstrzelali
dwunastu tutejszych patriotów,
a oni trzymając w ręku różaniec
i wołali: Jeszcze Polska nie zginęła!...
Niech życie nasze Anielska Królowo
będzie różańcem i ostatnim zdrowaś.
Rakietnicy strzelali aż do nieba,
aby pokazać drogę
Męczennikom z Warki,
co wybielili swoje szaty
we krwi Baranka. (Ap 7,13-15)
Przyczółek Magnuszewski walczy!
Warka legła w gruzach.
Została tylko Pieta Warki,
Płacząca Szkaplerzna,
a Pilica płynęła Jej łzami,
z modlitwą Hubala i wyklętych.