Uroczystą zmianą warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza, hymnem państwowym, złożeniem kwiatów, salwą honorową, przemarszem do katedry WP i Mszą św. upamiętniono zamordowanych 75 lat temu na Wołyniu Polaków.
Głos zabrał też minister Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. - Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary. Warunkiem przebaczenia jest stanięcie w prawdzie. I my jesteśmy gotowi przebaczyć, niech tylko druga strona stanie w prawdzie, bo prawda wyzwala - mówił, a wystąpienie zostało przerwane brawami. Gdy po przerwie kontynuował, powołał się na słowa Stefana Żeromskiego. - Ranę Wołynia trzeba rozdrapywać, by się nie zabliźniła błoną podłości, nikczemności i zapomnienia - wskazał.
W uroczystościach przy Grobie Nieznanego Żołnierza wzięli udział przedstawiciele MON, dyrektor IPN Adam Siwek, członkowie PSL z Władysławem Kosiniak-Kamyszem na czele, delegacja z Kukiz’15 i Zbigniew Czaplicki, reprezentujący Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego.
Po spotkaniu na pl. Piłsudskiego przybyli przeszli w marszu pamięci do katedry Wojska Polskiego. Nieśli ze sobą zdjęcia ofiar, fotografie zmasakrowanych ciał i transparenty z napisami: "Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary", "Wołyń ‘43 - pamiętamy", "Wieczna hańba ludobójcom ukraińskim", "Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych". Przemarszowi towarzyszyło odczytywanie wspomnień naocznych świadków masakry na Wołyniu.
Podczas marszu zostały złożone kwiaty pod tablicami kresowymi przy Domu Polonii i w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela. Po Eucharystii w katedrze WP odsłonięto i poświęcono tablicę pamiątkową upamiętniającą ofiary ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP w latach 1939-1947.