"Chodźcie z nami!" - zachęcali przechodniów pielgrzymi WPP AG 17 w drodze do świątyni Opatrzności Bożej. Bo pielgrzymka to dziewięć dni w "innym świecie".
"Oto jest dzień, oto jest dzień, który dał nam Pan..." - usłyszeli na powitanie dnia mieszkańcy Miasteczka Wilanów. Zbudziły ich słynne tuby piętnastu grup Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej Akademickich Grup 17, które rankiem raźnie maszerowały al. Rzeczypospolitej do świątyni Opatrzności Bożej.
Galeria zdjęć z wyjścia pielgrzymki - TUTAJ
Licząca blisko 1000 piechurów Warszawska Pielgrzymka Piesza Akademickich Grup 17, wyruszyła o świcie 6 sierpnia sprzed kościoła akademickiego św. Anny. Spośród innych warszawskich pielgrzymek wyróżnia się m.in. tym, że ma unikalną trasę, wiodącą poza głównymi szlakami. Tym razem, zgodnie z tegorocznym hasłem pielgrzymki, przez pola, lasy i łąki "Duch prowadzi nas jak Maryję".
- Zadaniem chrześcijan jest dzielenie się wiarą z innymi, jak robiła to Matka Boża - mówił przewodnik pielgrzymki ks. Wojciech Świderski SAC.
"Siedemnastki" WPP idą w kameralnych grupach i słyną z doskonałej organizacji.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
Pierwszy postój pielgrzymka miała po
Każda z piętnastu grup WPP AG 17 ma unikalny styl i charyzmat wspólnego wędrowania. Wśród nich są: radosna "Amarantowa", rodzinna "Biało-czerwona", klimatyczna "Żółto-biało-żółta", potocznie zwana "jajecznicą", pokutna "Biało-czarno-czerwona", misyjna "Czerwono-żółto-zielona", kanonicka "Błękitna-czerwono- błękitna", prowadzona przez księży i kleryków z Zakonu Kanoników Regularnych, pokutna "Biało-czarno-czerwona" i jazzowa "Czerwono-żółta", której przewodnicy ks. Tomasz Zaczkiewicz SAC i ks. Andrzej Daniewicz SAC, budzą braci i siostry muzycznymi wstawkami. Podopieczni księży salezjanów z praskiej bazyliki Najświętszego Serca Jezusowego, w tym roku wędrują ubrani w pomarańczowe koszulki (bo grupa "Pomarańczowa") z napisem: (Z nami jest... Bosko). W grupie "Błękitno-białej" idą zaś... mieszkańcy Częstochowy, którzy po przejściu 300 km chcą inaczej spojrzeć na swoją jasnogórską Matkę.