Dla Urbana były to "seanse nienawiści". Ale bł. ks. Jerzy odprawiał je z miłości. Także do nieprzyjaciół - mówiono podczas konferencji na UKSW w przeddzień 34. rocznicy męczeńskiej śmierci kapłana.
Bł. ks. Jerzy mówił w kazaniach o godności i prawach człowieka, o wolności, jaką został obdarzony przez Boga i którą trzeba budować – solidarnie – nie siłą, ale poprzez dobro, prawdę i miłość. Przypominał rocznice historycznych wydarzeń, które kształtowały tożsamość narodową. Często przywoływał słowa kard. Stefana Wyszyńskiego i papieża Jana Pawła II. Były to proste, zrozumiałe dla wszystkich i odnoszące się do realiów życia wykłady nauki społecznej Kościoła.
"Bardzo często proces na postawy nawracania się i powrotu do Boga, do Kościoła, czy w ogóle odnalezienia Boga zaczyna się od przyjęcia postawy patriotycznej. Dostaję masę listów, w których ludzie piszą, że comiesięczne spotkania na Mszy św. za Ojczyznę pomagają im uwalniać się od nienawiści, jaka mimo woli w ludziach narasta" - mówił ks. Jerzy w jednym z wywiadów.
Bł. ks. Jerzy zawsze dbał o godną, staranną oprawę artystyczną liturgii. Zapraszał aktorów scen warszawskich, którzy czytali lekcje z Liturgii Słowa, a po Komunii św. – patriotyczne wiersze Juliusza Słowackiego, Zygmunta Krasińskiego, Marii Konopnickiej. Do tematów kazań zawsze nawiązywały dekoracje w prezbiterium. W tłumach, które zjeżdżały w każdą ostatnią niedzielę miesiąca na Żoliborz, było także coraz więcej SB-eków. Teren sanktuarium otaczały milicyjne kordony. Władze komunistyczne zarzucały ks. Jerzemu, że organizuje wrogie ustrojowi socjalistycznemu uroczystości polityczne i "seanse nienawiści".
- Zdawał sobie sprawę, że jego życie jest zagrożone. Sam usłyszałem jednak z jego ust: "Ja się poświęciłem i ja się nie cofnę" Do dziś przeżywam te słowa - mówił podczas konferencji o. Gabriel Bartoszewski.
Kazania ks. Popiełuszki koncentrowały się zawsze na Ewangelii w duchu przesłania św. Pawła: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12,21).
- Był czas, że codziennie dostawał anonimowe listy i telefony z pogróżkami: "skończysz jak pies" albo "będziesz drugim Przemykiem" - przypomniała dr M. Kindziuk.
- Ks. Jerzy wpisywał się we wspaniałą polską tradycję wielkich polskich kapłanów, którzy upominali się o wolną ojczyznę, od bp. Kajetana Sołtyka, wywiezionego w 1863 r. na Syberię, przez abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, o. Maksymiliana Kolbe i o. Stanisława Gurgacza - podkreślił prof. Jan Żaryn.
Zobacz także: