Mniej warsztatów, spotkań, konsultacji psychologicznych dla rodziców i dzieci - popularne miejsce wsparcia rodzin, "Sto Pociech" nie otrzymało w tym roku miejskiego dofinansowania. Musi poradzić sobie samo.
W „Papralni” pachnie wanilią, kiedy kilkanaście małych rączek ugniata, kroi i stempluje ciasto budyniowe. Zgodnie z nazwą w sali wolno wszystko, także się upaprać, a przede wszystkim dobrze się bawić. W pogotowiu w kąciku czekają dwa prysznice, żeby po zajęcia maluchy doprowadzić do stanu wyjściowego.
W czasie, kiedy inne kilkulatki biorą udział w zajęciach „Brykamy bez mamy”, bawią się w grupach „Turlaków” i „Dreptaków”, albo jako „Szperaki” odkrywają i doświadczają świat, ich mamy mogą napić się kawy lub poczytać prasę w kawiarence. Dla dzieci przygotowuje się też teatrzyki, zajęcia muzyczne, a 6–9-latki w pracowni edukacji domowej zamieniają się w projektantów, konstruktorów, kucharzy, badaczy i artystów.
Po zimie budzi się duży ogród, w którym już wkrótce będzie można obsadzać rabatki i obserwować, jak ptaki zasiedlają budki lęgowe. Pod fachowym okiem, dzieci nie tylko zdobywają wiedzę i doświadczają, ale przede wszystkim poznają siebie, uczą się wyrażać emocje, współpracować z innymi, nawiązywać kontakt.
„Sto Pociech” przy ul. Freta 20/24 a to miejsce wyjątkowe, mające już swoich naśladowców w innych dzielnicach Warszawy i nie tylko w stolicy. Powstało z myślą nie tylko o dzieciach. Wyrosło z pomysłu, by w anonimowej na ogół Warszawie stworzyć rodzinom „wioskę” – grono wspierających i przyjaznych osób, wspólnie zdobywających rodzicielskie szlify.
„Sto Pociech” przy ul. Freta 20/24 a to miejsce wyjątkowe– Doceniam to, że mogę spotkać innych rodziców, którzy przeżywają podobne problemy. Czasami niepokoi nas jakieś zachowanie dziecka, a po rozmowach z innymi okazuje się, że to wcale nie jest wielki problem, że dzieci tak mają, że z tego wyrastają… Nauczyłem się też towarzyszenia maluchom i większej swobody w podejściu do nich – mówi Maciej Perzyna, który do „Stu Pociech” przychodzi z 3-letnią Helenką i młodszym Julianem.