Na obrazku, który bp Piotr Jarecki rozdawał wiernym przy okazji 25. rocznicy sakry biskupiej, zreprodukowano ikonę przedstawiającą tonącego św. Piotra i wyciągającego do niego rękę Jezusa. - Na tej ikonie jest przedstawione moje życie. Życie każdego z nas - mówił biskup do dziennikarzy proszących go o podsumowanie ostatnich 25 lat..
Warszawski biskup pomocniczy odprawił 23 kwietnia w stołecznym kościele św. Wojciecha dziękczynną Mszę św. z okazji 25. rocznicy przyjęcia sakry biskupiej. Przybyło na nią kilkunastu kapłanów, przyjaciele i współpracownicy biskupa, członkowie Akcji Katolickiej i innych wspólnot archidiecezji warszawskiej oraz przedstawiciele wspólnot zakonnych.
- Nie wystarczy poznać Chrystusa intelektem, ale w relacji do niego powinniśmy uruchomić to, co nazywamy sferą uczuć, symbolicznie określaną sercem. Trzeba przylgnąć do Jego serca - powiedział bp Piotr Jarecki.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
Mszę dziękczynną jubilat odprawił w kościele św. Wojciecha na stołecznej Woli. Od lat hierarcha pielgrzymuje tam w dniu rocznicy swoich święceń, by dziękować i zawierzyć swoje posługiwanie liturgicznemu patronowi tego dnia - świętemu Wojciechowi, biskupowi i męczennikowi, głównemu patronowi Polski. W progach świątyni biskupa powitał proboszcz ks. prałat Wojciech Łagowski, dając mu do ucałowania relikwiarz św. Wojciecha.
- To miejsce, z którym jestem szczególnie zżyty. Jeszcze przed święceniami kapłańskimi posługiwałem tutaj jako diakon - przypomniał biskup. Wskazał także na szczególną osobistą cześć wobec patrona świątyni - świętego Wojciecha.
Odnosząc się do obchodzonego jubileuszu, bp Jarecki wskazał, że upływa on w kontekście wielkiego dziękczynienia Bogu i ludziom za dobro, jakiego doświadczył najpierw w życiu kapłańskim, a potem biskupim. Przyznał także, że jest to okazja do wyrażenia pokory, uznania własnej słabości i błagania o przebaczenie, a także do wołania o Bożą łaskę, „bez której człowiek nic nie znaczy”.