Rubinowa i diamentowa suknia Matki Bożej Częstochowskiej oraz inne eksponaty z jasnogórskiego skarbca znalazły się na wyjątkowej wystawie klejnotów i sztuki jubilerskiej na Zamku Królewskim w Warszawie.
- Można powiedzieć, że monstrancja o. Augustyna Kordeckiego wyszła z Warszawy i teraz do niej powróciła. Została bowiem wykonana około 1672 roku w tutejszej pracowni Wacława Grottkego - mówił o. Marian Waligóra, przeor klasztoru paulinów na Jasnej Górze, który przybył na otwarcie wystawy na Zamku Królewskim w Warszawie, zatytułowanej "Rządzić i olśniewać. Klejnoty i jubilerstwo w Polsce z XVI i XVII wieku". Monstrancja, wytworzona z 22 funtów złota, 2366 brylantów, 2238 rubinów, 81 szmaragdów, 30 szafirów i 214 pereł, jest jednym z cenniejszych eksponatów otwartej 29 maja wystawy.
Na wyjątkowej ekspozycji pokazano blisko pół tysiąca dawnych klejnotów: od królewskich insygniów, rodowych kosztowności, naczyń liturgicznych, po misternie robione i bogato zdobione puzderka, pierścionki i spinki. Cenne precjoza przyjechały z 80 miejsc, m.in. z paryskiego Luwru, od muzealników z Wilna, Florencji Monachium, Nowego Jorku i z prywatnych kolekcji w Londynie.
Z jasnogórskiego skarbca do stolicy przywieziono m.in. dwie najstarsze suknie nakładane na cudowna ikonę Matki Bożej Częstochowskiej. Suknia brylantowa, zwana również diamentową, która po raz pierwszy opuściła mury zakonu ojców paulinów, powstała w XVII w. Mieniąca się setkami brylantów, brosz i rozet, zakładana jest na jasnogórski obraz w czasie szczególnych uroczystości.
Druga, rubinowa, również z XVII w., zawiera elementy tzw. koron władysławowskich, które w 1717 r. zostały zastąpione koronami papieskimi. Na pamiątkę Nowenny w Roku Wierności Małżeńskiej (1957 r.) na sukienkę, tuż przy zakończeniu płaszcza Matki Bożej, naszyto ponad 214 ślubnych obrączek. Na tej sukience znajduje się pewien szczególny i rzadki klejnot: buteleczka na wonności wykonana z olbrzymiej perły, a właściwie z dwóch zrośniętych ze sobą pereł (zobacz w GALERIA).
- Cieszę się, że duchowa stolica Polski, jaką jest Jasna Góra, jest obecna w stolicy Polski poprzez wota złożone Matce Bożej. Zbiory klejnotów i biżuterii zostały ofiarowane przez pielgrzymów, którzy od wieków przybywali na Jasną Górę pokłonić się Maryi. Często za tymi pierścieniami, szlachetnymi kamieniami, obrączkami wkomponowanymi w suknie, kryją się wzruszające historie ludzi, którzy doświadczyli łask za wstawiennictwem Królowej Polski w ważnych dla nich sprawach duchowych i życiowych - podkreślił przeor paulinów.
Na potrzeby ekspozycji wypożyczono też drogocenną suknię z cudownego wizerunku z sanktuarium Świętej Rodziny w Studziannej.
Jak podkreśliła kurator Danuta Szewczyk-Prokurat, przekrojowa wystawa jest pierwszym tego typu wydarzeniem w historii polskiego muzealnictwa, poświęconym sztuce jubilerskiej XVI i XVII w. Chociaż początki jej tworzenia były trudne.
- Zaczynaliśmy skromnie, od kilku obiektów. Dopiero w trakcie poszukiwań w innych muzeach, w parafiach, zakonach, okazało się, że "wazasacrów": monstrancji, kielichów, relikwiarzy jest dużo - podkreślała kurator wystawy. I dodała, że dzięki kilkuletniej kwerendzie odnaleziono również obiekty zagrożone zniszczeniem. Jak zabytkowy czepiec z poznańskiej kolegiaty, który bez konserwatorskiej interwencji szybko by się rozsypał.