- W całej Polsce śpiewamy dziś w kościołach suplikacje. Także my czyniliśmy to przy wszystkich czterech ołtarzach dzisiejszej procesji Bożego Ciała. Chcemy w ten sposób przeprosić i przebłagać Pana Boga za grzechy profanacji Najświętszego Sakramentu, profanacji Mszy świętej, parodii procesji Bożego Ciała, jakie to wydarzenia miały miejsce na ulicach naszych miast - mówił kardynał i dodał: - To są grzechy niejako z "zewnątrz" Kościoła. Ale przepraszamy także za grzechy Kościoła, za nasze grzechy, osłabiające siłę naszego świadectwa dawanego wobec współczesnego świata, do którego jesteśmy posłani.
Kilka tysięcy mieszkańców stolicy oraz liczne duchowieństwo, bracia i siostry zakonne, członkowie bractw i wspólnot przeszli w centralnej procesji Bożego Ciała w Warszawie. Przed Najświętszym Sakramentem w procesji niesiono figurę Matki Bożej Łaskawej, patronki Warszawy, z kościoła ojców jezuitów oraz srebrną trumienkę z relikwiami św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, warszawskiego metropolity, która na co dzień znajduje się w bazylice archikatedralnej.
Trasa procesji wiodła od bazyliki archikatedralnej, Krakowskim Przedmieściem, na pl. Piłsudskiego. Mottem tegorocznych obchodów była obietnica Jezusa: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 18,20). Do tych słów nawiązywały cztery ołtarze, usytuowane przy: kościele akademickim św. Anny, kościele św. Józefa czyli seminaryjnym, kościele sióstr wizytek oraz przy papieskim krzyżu na pl. Piłsudskiego.
Ich projektantem był w tym roku architekt Stanisław Sołtyk. Tłem dla wystawienia Najświętszego Sakramentu przy trzech pierwszych stacjach były wielkoformatowe reprodukcje nastaw ołtarzowych z trzech zabytkowych kościołów, przy których zatrzymała się procesja.
Natomiast czwarty ołtarz, na placu Piłsudskiego, zbudowany wokół krzyża, przypominał ołtarza, jaki stanął tam w 1979 r., podczas pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski.
To przy nim kard. Kazimierz Nycz przypomniał, że na kartach Ewangelii przed obietnicą obecności Jezusa pośród nas, znajduje się polecenie nieustannej ewangelizacji: "Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody" (Mt 28,19). - U podstaw tego posłania zawsze jest stała obecność Jezusa z nami. Głoszenie Ewangelii, ewangeliczna przemiana świata nie jest na pierwszym miejscu nasza sprawą. To jest dzieło, które Jezus podejmuje w Kościele, z nami i przez nas - przypomniał metropolita warszawski. I dodał: - Dziś otwarcie ukazujemy to, co Jezus nam ofiarował zaciszu wieczernika. Bowiem miłość Chrystusa nie jest zastrzeżona dla nielicznych, ale jest przeznaczona dla wszystkich.