To pierwszy w Warszawie taki klub. Gdzie nikt niczemu się nie dziwi, gdzie znajdzie się zrozumienie, akceptację i przyjazną atmosferę.
Od blisko czterech lat przy ul. Grójeckiej 68 działa klubokawiarnia Życie Jest Fajne, w której pracę znajdują osoby ze spektrum autyzmu.
Ale sama możliwość podjęcia pracy to było zbyt mało i oczywiście była to propozycja nie dla wszystkich. Dlatego na początku grudnia powstał przy niej Integracyjny Klub Wsparcia dla Dorosłych Osób ze Spektrum Autyzmu. To przyjazne miejsce spotkań, rozmów i wspólnych działań.
- Klub jest przeznaczony dla osób w wieku od 19 do 35 lat. To etap, w którym dorośli ze spektrum autyzmu kończą edukację i zamykają się w czterech ścianach, bo nie mogą znaleźć pracy z powodu swych ograniczeń albo pracować po prostu nie są w stanie – mówi Zbigniew Worony, pełnomocnik Zarządu Fundacji Ergo Sum prowadzącej klubokawiarnię przy Grójeckiej. - Trafiają więc do nas po bardzo trudnych przejściach w systemie edukacji, po doświadczeniach odrzucenia i niezrozumienia przez rówieśników, po nieudanych psychoterapiach, traumatycznych doświadczeniach szpitala psychiatrycznego, psychicznie poranieni, z niskim poczuciem własnej wartości, a w efekcie zamknięci w sobie, z depresją.
Klub jest kameralny, kilkunastoosobowy i z założenia większy nie będzie, ponieważ osoby ze spektrum autyzmu, z bardzo wrażliwym systemem nerwowym, źle czują się w dużej grupie, w hałasie, wśród głośnych rozmów.
Klubowicze, którzy wymagają większej uwagi, mają osobistych opiekunów. Są nimi wolontariusze, ich rówieśnicy, którzy są dla nich kolegami, powiernikami, przewodnikami. Nad wszystkim czuwają pracownicy zajmujący się profesjonalnie pomocą osobom ze spektrum autyzmu.