Całe życie myślała, że jej powołaniem jest malarstwo. Późno dotarło do niej, że kocha jedynie Jezusa. Leokadia Bożenna Jaworska złożyła śluby czystości jako 310 dziewica konsekrowana w Polsce.
- Pan dobrze wiedział, co robi. Chociaż napracował się przy mnie, bo wielu rzeczy nie rozumiałam. Ale całe życie towarzyszyło mi przeświadczenie, że złożył we mnie jakąś tajemnicę. Czekałam, jak Abraham. I tak jak on, doczekałam się… - mówi dzisiaj.
7 grudnia Leokadia Bożenna Jaworska padła na twarz przed ołtarzem w archikatedrze warszawskiej. Jako piąta kobieta w tym roku złożyła na ręce bp. Michała Janochy, ślub Jezusowi. Chce żyć tylko z Nim i dla Niego. Na obrączce umieściła krzyż. Późno do niej dotarło, że Oblubieniec może być tylko jeden. Kiedy to zrozumiała, poczuła się wreszcie szczęśliwa.
Dziewictwo konsekrowane, ordo virginum, to jedna z najdawniejszych dróg życia chrześcijańskiego. Choć ten stan doczekał się renesansu dopiero po Soborze Watykańskim II, w Polsce odkrywany jest na nowo od dwóch dekad. Leokadia Jaworska złożyła śluby czystości jako 310. w Polsce.
Całe życie pracowała jako malarka i dekoratorka. Przez 20 lat prowadziła zajęcia plastyczne w szkołach i domach kultury, dla dzieci i dla dorosłych. Myślała, że na emeryturze odpocznie, oddając się pisaniu ikon. Wierzyła, że malarstwo jest jej powołaniem. Wiedziała, że małżeństwo nie jest dla niej. Ale to sam Bóg upomniał się o jej czas. Teraz to On wypełnia jej cały kalendarz.