Jeszcze dwa dni temu zarząd Caritas Archidiecezji Warszawskiej rozpaczliwie szukał personelu i słał prośby o pomoc.
Dwa dni temu w jednoimiennym szpitalu w Warszawie zmarła na koronawirusa pacjentka Ośrodka Działalności Leczniczej Caritas Archidiecezji Warszawskiej, mieszczącego się przy ul. Krakowskie Przedmieście 62. Zarząd Caritas AW, który od 8 kwietnia uszczuplonymi siłami (4 osoby z personelu także są zakażone) stara się zapewnić opiekę 21 zakażonym pacjentom oraz tym, których testy wykazały wynik ujemny, na swojej stronie internetowej nie krył rozgoryczenia.
"Wysłaliśmy monit do kilkunastu decydentów najwyższego szczebla, ponieważ z przykrością i zaniepokojeniem stwierdzamy, że - pomimo naszych wcześniejszych apeli - placówka nasza nie otrzymała dotychczas żadnej realnej pomocy od organów państwa i samorządu terytorialnego. (...) Obojętność, bierność i bezczynność organów państwa i samorządu doprowadziła de facto do nieformalnego przekształcenia naszego zakładu w quasi-izolatorium, pomimo że nie spełniamy kryteriów, przewidzianych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie standardu organizacyjnego opieki w izolatoriach, ani nie otrzymujemy wsparcia finansowego na ten cel od NFZ" - napisał Zarząd Caritas AW.
Poproszony przez nas o komentarz wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł napisał, że skierował do pracy przy zwalczaniu epidemii w ośrodku Caritas 12 pielęgniarek i lekarza, ale do pracy zgłosiła się jedna pielęgniarka. Ponadto przekazał także środki ochrony, m.in. kombinezony, maski, rękawiczki, płyny dezynfekcyjne.
- Jako wojewoda kieruję personel medycznych do miejsc, w których zagrożone jest bezpieczeństwo pacjentów. Znajdujemy się w sytuacji nadzwyczajnej, a obowiązek trwania na służbie jest częścią pełnienia zawodów medycznych. Wszystkie decyzje w sprawach oddelegowania personelu podejmuję na podstawie obowiązujących przepisów prawa. Apeluję, aby personel medyczny kierował się tym, co najważniejsze w tej służbie, czyli dobrem pacjentów - powiedział Konstanty Radziwiłł. Jak dodał, pozostaje też w kontakcie z ks. Zbigniewem Zembrzuskim, dyrektorem Caritas Archidiecezji Warszawskiej.
Dzisiaj sytuacja w placówce przy Krakowskim Przedmieściu się zmieniła. Na apel placówki odpowiedziała "dość liczna grupa opiekunów", która zastąpi tych, którzy przy chorych są nieprzerwanie od 8 kwietnia.
Nadal pilnie poszukiwane są pielęgniarki i lekarz, którzy daliby wytchnienie obecnie pracującym.
Wcześniej wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska osobiście dowiozła placówce fartuchy ochronne, profesjonalne maski i termometry bezdotykowe, a potem również płyny do odkażania i przyłbice, które przekazała Polfa Tarchomin.
Z Kancelarii Prezydenta RP dotarły dzisiaj przyłbice. Fundacja PZU z Warszawy wsparła zakup 4 koncentratorów tlenu, ozonatora, 350 kombinezonów barierowych, 5000 masek chirurgicznych i 400 masek FFP2/3.
- Po raz kolejny przekazujemy wyposażenie dla Caritas. Mamy także propozycję, w jaki sposób wesprzeć pracujący tu personel. Do placówki przy Krakowskim Przedmieściu możemy skierować pracowników z dziennych domów opieki finansowanych przez miasto, które teraz, z uwagi na epidemię, są zamknięte – powiedział Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy, przekazując środki ochrony osobistej.
Zapewnił też, że pracownicy Caritas, oczekujący na wyniki testów, mogą korzystać z pokoi przygotowanych w miejskich szkolnych bursach.
Jedna z zakażonych pacjentek ODL przebywa w szpitalu. Jest w stanie stabilnym.
"Sytuacja epidemiologiczna Oddziału jest stale monitorowana. Pacjenci są poddawani cyklicznym badaniom, zgodnie z wytycznymi sanepidu, pod kontrolą Zakładowego Zespołu Zakażeń" - zapewnia zarząd Caritas AW.