Kard. Kazimierz Nycz przewodniczył modlitwie za uchodźców "Umrzeć z nadziei".
- Chcemy budzić nasze sumienia, otwierać nasze serca, żeby nie być niewrażliwymi na to, co jest tak dramatycznym wołaniem, a zarazem wstydem dla chrześcijańskiej Europy, także dla Polski - powiedział kard. Kazimierz Nycz podczas nabożeństwa w intencji uchodźców "Umrzeć z nadziei". Ekumeniczna modlitwa w warszawskiej parafii św. Barbary sprawowana była przy krzyżu wykonanym z drewna łodzi migrantów, które rozbiły się u wybrzeży Lesbos.
Metropolita warszawski przewodniczył nabożeństwu, odbywającemu się w ramach zainicjowanego przez Wspólnotę Sant’Egidio Tygodnia Modlitw za Uchodźców "Umrzeć z nadziei", podczas którego modlono się w intencji 2398 migrantów, którzy od czerwca 2019 do czerwca 2020 roku stracili życie w Morzu Śródziemnym i na innych szlakach do Europy.
Kard. Nycz zauważył, że czas pandemii z jednej strony wyostrzył nasz wzrok i wrażliwość na człowieka chorego i potrzebującego, ale z drugiej strony przytępił nasze spojrzenie na inne sprawy. Na dalszym planie postawił między innymi "ostry problem uchodźców, którzy uciekają przed śmiercią, prześladowaniami". - Potrzeba nam takich spotkań modlitewnych, z których by potem wypływało nasze działanie pełne miłości, poświęcenia, empatii i wrażliwości na tych tak bardzo dotkniętych przez los - zaznaczył kard. Nycz