Każdy tu będzie mógł przejrzeć się jak w lustrze: zwykły wierny i biskup, święty i grzesznik, niewierzący i ten, który codziennie przechadza się w Bożej obecności. Mamy trzy egzemplarze książki "Życie. Instrukcja obsługi".
„Dwa grzechy minus trzy różańce, pomnożone przez cztery umartwienia, pierwiastek z grzechu wczorajszego, no, mam szansę. Chrześcijaństwo to szaleństwo. […] czytamy na mszach w kółko jedną i tę samą książkę. Ja ją jeszcze całuję. Przecież to jest wariactwo. Totalna głupota. Warto byłoby mszę świętą zaczynać od słów: «Pan z wami, wariatami». «I z duchem twoim, idioto». I nie ma tu powodu do obrazy. Dobry chrześcijanin jest dla świata głupi” – pisze ks. Piotr.
Jego „Życie. Instrukcja obsługi” pełna jest podobnych point, anegdot, zaczerpniętych z filmów obrazów, zapamiętanych historii z życia warszawskich kapłanów, ale przede wszystkim autentycznego świadectwa kapłańskiej służby. Słowem: doświadczenia, które ks. Pawlukiewicz starał się przekazać w tysiącach rekolekcyjnych nauk, homilii, i konferencji. Warto jeszcze raz posłuchać (przeczytać) o tym, że w jakimś stopniu musimy pozostać samotni, bo samotność to przedpokój, w którym czeka się na spotkanie z Chrystusem. O zakochaniu w emerytach, o tym, że narzekanie to wyraźny dowód na odcięcie się od Pana Boga, że najważniejsze to nauczyć dzieci kochać nie rodziców, ale Jezusa. Że męskość, to umiejętność powiedzenia „przepraszam” i odnoszenia moralnych zwycięstw, a prawdziwy chrześcijanin jest człowiekiem tańca. Że Jezus jest fanatycznym wyznawcą wolnej woli, więc bezradność Pana Boga polega na tym, że nie może nas zmusić do tego, żebyśmy doświadczyli dobra.